Sejmowa komisja śledcza do spraw wyłudzeń podatku VAT przesłuchała Sławomira Nowaka. Były sekretarz stanu w KPRM i były szef gabinetu politycznego premiera był ostatnim świadkiem, którego posłowie wezwali na posiedzenie.
Przewodniczący komisji i poseł PiS Marcin Horała w trakcie przesłuchania przedstawił pismo, które otrzymała była wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch. Dokument wysłany do niej przez jedną z dyrektor w resorcie finansów, zawierał notatkę streszczającą przebieg spotkania w KPRM pod przewodnictwem Sławomira Nowaka. Z pisma wynika, że na spotkaniu zapadły decyzje dotyczące projektów ustaw, zgłoszonych przez członków komisji nadzwyczajnej "Przyjazne Państwo", czyli tak zwanej Komisji Palikota. Marcin Horała uważa, że dokument przeczy słowom Sławomira Nowaka na temat charakteru spotkań w ramach komisji uzgodnieniowej. Polityk PiS mówi, że we wspomnianym piśmie jest napisane, że na zespole przekazywane są decyzje dotyczące ustaw. Horała zauważył, że zdaniem świadka słowo "decyzje" oznaczało konsultacje lub uzgodnienia. W ocenie przewodniczącego komisji świadek postępuje w myśl zasady, że "jak cię złapią za rękę, to mówi, że to nie twoja ręka".
Zdaniem Zbigniewa Konwińskiego, który w komisji śledczej zasiada z ramienia Platformy Obywatelskiej, przesłuchanie Sławomira Nowaka nie wniosło nic nowego do sprawy. W jego ocenie było to kolejne przesłuchanie, które nie potwierdziło rewelacji ogłoszonych przez Elżbietę Chojnę-Duch.
W ocenie wiceprzewodniczącego i posła Kukiz'15 Błażeja Pardy, były minister w trakcie przesłuchania dość często zasłaniał się niepamięcią. Zwrócił też uwagę na rozbieżności między jego zeznaniami a słowami na przykład byłej wiceminister finansów Elżbiety Chojny-Duch, czy byłej doradczyni społecznej ministra finansów Renaty Hayder.
Przesłuchanie Sławomira Nowaka było ostatnim jakie zaplanowała komisja. Teraz posłowie przystąpią do sporządzenia raportu końcowego. Jego projekt ma być przedstawiony pod koniec sierpnia.
Komisja śledcza do spraw wyłudzeń VAT i akcyzy bada prawidłowość działań oraz zaniedbania i zaniechania organów oraz instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego. Zakres jej działań obejmuje lata 2007-2015. Posłowie rozpoczęli prace w lipcu ubiegłego roku.
Według szacunków Ministerstwa Finansów, luka w podatku VAT w badanym przez komisję okresie mogła wynieść ponad 250 miliardów złotych.
Zdaniem Zbigniewa Konwińskiego, który w komisji śledczej zasiada z ramienia Platformy Obywatelskiej, przesłuchanie Sławomira Nowaka nie wniosło nic nowego do sprawy. W jego ocenie było to kolejne przesłuchanie, które nie potwierdziło rewelacji ogłoszonych przez Elżbietę Chojnę-Duch.
W ocenie wiceprzewodniczącego i posła Kukiz'15 Błażeja Pardy, były minister w trakcie przesłuchania dość często zasłaniał się niepamięcią. Zwrócił też uwagę na rozbieżności między jego zeznaniami a słowami na przykład byłej wiceminister finansów Elżbiety Chojny-Duch, czy byłej doradczyni społecznej ministra finansów Renaty Hayder.
Przesłuchanie Sławomira Nowaka było ostatnim jakie zaplanowała komisja. Teraz posłowie przystąpią do sporządzenia raportu końcowego. Jego projekt ma być przedstawiony pod koniec sierpnia.
Komisja śledcza do spraw wyłudzeń VAT i akcyzy bada prawidłowość działań oraz zaniedbania i zaniechania organów oraz instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego. Zakres jej działań obejmuje lata 2007-2015. Posłowie rozpoczęli prace w lipcu ubiegłego roku.
Według szacunków Ministerstwa Finansów, luka w podatku VAT w badanym przez komisję okresie mogła wynieść ponad 250 miliardów złotych.