Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk poinformował, że zarekomenduje 27 państwom Unii opóźnienie brexitu zgodnie z prośbą Londynu, czyli do końca stycznia.
"Aby zapobiec brexitowi bez umowy, zarekomenduję 27 krajom zaakceptowanie wniosku Wielkiej Brytanii o jego przedłużenie" - napisał szef Rady na jednym z portali społecznościowych.
Donald Tusk nie zdecydował się na zwołanie nadzwyczajnego szczytu, decyzja ma zapaść w procedurze pisemnej. W tej sprawie wymagana jest jednomyślność wszystkich 27 państw.
Kilka dni temu premier Boris Johnson, zobowiązany przez parlament, wysłał do Brukseli wniosek o przełożenie terminu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii do końca stycznia.
- Jeśli europejscy przywódcy się na to zgodzą, to ten okres mógłby być skrócony. Wszystko zależy od tego, jak będą przebiegały prace w brytyjskim parlamencie nad przepisami wykonawczymi do umowy brexitowej - powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia Beacie Płomeckiej jeden z unijnych dyplomatów.
Zastrzegł jednak, że sytuacja może się zmienić i ten termin równie dobrze może być wydłużony, jeśli podczas ratyfikacji posłowie wprowadzą zmiany do umowy brexitowej bądź opowiedzą się za drugim referendum.