Ryby dla bogatych, groch i konopie dla ubogich. Staropolska Wigilia wyglądała nieco inaczej niż dziś.
Zwyczaje kulinarne były często wymuszane poziomem zamożności. Jednak prawie wszystkie potrawy, które jadano w przeddzień świąt, były zdrowe i pożywne.
Jak mówi Jarosław Dumanowski, który kieruje Centrum Dziedzictwa Kulinarnego na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, pewne potrawy pojawiały się tylko na bogatych stołach. Były to przede wszystkim świeże ryby słodkowodne. Wiadomo, że nie jadano wtedy karpi czy łososi, które dziś z chęcią się spożywa w czasie Wigilii.
Wśród mniej zamożnych Polaków dużą popularnością cieszyły się potrawy przyrządzane między innymi z grochu i konopi. To były także potrawy mączne, czy owoce lasu, w tym grzyby. Naukowiec zaznaczył, że ówczesne potrawy z grochu były bardzo smaczne i warto je sobie przypomnieć i uwzględnić w jadłospisie.
Jarosław Dumanowski podkreślił, że tradycje wigilijne w Polsce zmieniały się na przestrzeni wieków. Także konkretne regiony miały własne tradycyjne potrawy. Dawną kuchnię łączy jednak to, że żywność była wytwarzana z produktów sezonowych.
Jak mówi Jarosław Dumanowski, który kieruje Centrum Dziedzictwa Kulinarnego na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, pewne potrawy pojawiały się tylko na bogatych stołach. Były to przede wszystkim świeże ryby słodkowodne. Wiadomo, że nie jadano wtedy karpi czy łososi, które dziś z chęcią się spożywa w czasie Wigilii.
Wśród mniej zamożnych Polaków dużą popularnością cieszyły się potrawy przyrządzane między innymi z grochu i konopi. To były także potrawy mączne, czy owoce lasu, w tym grzyby. Naukowiec zaznaczył, że ówczesne potrawy z grochu były bardzo smaczne i warto je sobie przypomnieć i uwzględnić w jadłospisie.
Jarosław Dumanowski podkreślił, że tradycje wigilijne w Polsce zmieniały się na przestrzeni wieków. Także konkretne regiony miały własne tradycyjne potrawy. Dawną kuchnię łączy jednak to, że żywność była wytwarzana z produktów sezonowych.