W lasach niemal w całym kraju obowiązuje trzeci - najwyższy stopień zagrożenia pożarowego.
Jak informuje Anna Malinowska z Lasów Państwowych, tylko we wtorek wybuchło ponad 140 pożarów we wszystkich lasach.
- Chodzi o lasy państwowe, jak i prywatne. Niestety liczba tych pożarów rośnie. Obawiamy się, że jeśli w najbliższym czasie nie przyjdzie deszcz, to będziemy mieli ciężką sytuację, podobną do tej z ubiegłego roku, a może nawet gorszą - mówi Anna Malinowska.
Jak dodaje, obecnie wilgotność ściółki można porównać do wilgotności papieru.
- Ogień bardzo szybko się rozprzestrzenia i nie jest łatwo go ugasić - wyjaśnia Anna Malinowska.
Dane leśników wskazują, że większość pożarów wywołuje człowiek.
- Najczęściej są to umyślne podpalenia. Ogień można zaprószyć niechcący, czyli ktoś rozpali ognisko, a potem go nie dogasi, albo wyrzuci niedopałek papierosa - mówi Anna Malinowska.
Za wywołanie pożaru w lesie, które zagraża życiu lub zdrowiu innych osób, grozi do 10 lat więzienia. Leśnicy przypominają o zakazie wstępu do lasów do 11 kwietnia. Ograniczenia zostały wprowadzone z powodu łamania zasad kwarantanny.
- Chodzi o lasy państwowe, jak i prywatne. Niestety liczba tych pożarów rośnie. Obawiamy się, że jeśli w najbliższym czasie nie przyjdzie deszcz, to będziemy mieli ciężką sytuację, podobną do tej z ubiegłego roku, a może nawet gorszą - mówi Anna Malinowska.
Jak dodaje, obecnie wilgotność ściółki można porównać do wilgotności papieru.
- Ogień bardzo szybko się rozprzestrzenia i nie jest łatwo go ugasić - wyjaśnia Anna Malinowska.
Dane leśników wskazują, że większość pożarów wywołuje człowiek.
- Najczęściej są to umyślne podpalenia. Ogień można zaprószyć niechcący, czyli ktoś rozpali ognisko, a potem go nie dogasi, albo wyrzuci niedopałek papierosa - mówi Anna Malinowska.
Za wywołanie pożaru w lesie, które zagraża życiu lub zdrowiu innych osób, grozi do 10 lat więzienia. Leśnicy przypominają o zakazie wstępu do lasów do 11 kwietnia. Ograniczenia zostały wprowadzone z powodu łamania zasad kwarantanny.