W niedzielę wygasa wieloletnia umowa między Gazpromem a spółką Europol Gaz, dotycząca tranzytu rosyjskiego gazu gazociągiem jamalskim przez Polskę do Europy Zachodniej.
Oznacza to, że przesył błękitnego paliwa tą drogą, będzie się odbywał na zasadach opartych na regulacjach unijnych. Zakładają one, że przepustowość tego gazociągu będzie dostępna w drodze aukcji, które będą organizowane w określonym czasie i na określony przedział czasowy dostępu do rurociągu. Gazprom, jak każdy inny uczestnik rynku, może wziąć w nich udział.
Redaktor naczelny biznesalert.pl Wojciech Jakóbik powiedział, że będzie to zdrowa sytuacja, ponieważ relacji gazowych na Jamale nie będzie regulowała już umowa polityczna, ale przejrzyste zasady.
- Nie będą one przedmiotem regulacji politycznych i pewnych nadużyć, których nie brakuje w relacjach Polski z Gazpromem - podkreślił.
Umowę tranzytową, która dziś wygasa, zawarto 25 lat temu - 17 maja 1995 roku.
Właścicielem i inwestorem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego jest Europol Gaz. Udziały w tej spółce na PGNiG, Gazprom oraz Gas-Trading. Operatorem jest Gaz-System.
Niedługo, bo w 2022 roku, kończy się również kontrakt na dostawy gazu z Rosji. On też nie będzie przedłużony.
Polska stawia na inne kierunki. Uniezależnić Polskę od rosyjskiego gazu ma między innymi gazociąg Baltic Pipe, który połączy polski i duński system przesyłu gazu, dzięki czemu do Polski trafi surowiec z szelfu norweskiego. Rurociąg będzie mógł transportować 10 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie do naszego kraju. Inwestycja ma być gotowa 1 października 2022 roku.
Poza tym, będzie rozbudowany terminal gazu skroplonego w Świnoujściu. Jego moce regazyfikacyjne zwiększą się o 50 procent - do 7,5 mld metrów sześciennych rocznie. Pierwszy etap inwestycji ma być gotowy do końca 2021 roku.
Oprócz tego rocznie w Polsce wydobywa się blisko 4 miliardy metrów sześciennych gazu.
Szacuje się, że obecnie w naszym kraju rocznie zużywa się ponad 19 miliardów metrów sześciennych rocznie.
Redaktor naczelny biznesalert.pl Wojciech Jakóbik powiedział, że będzie to zdrowa sytuacja, ponieważ relacji gazowych na Jamale nie będzie regulowała już umowa polityczna, ale przejrzyste zasady.
- Nie będą one przedmiotem regulacji politycznych i pewnych nadużyć, których nie brakuje w relacjach Polski z Gazpromem - podkreślił.
Umowę tranzytową, która dziś wygasa, zawarto 25 lat temu - 17 maja 1995 roku.
Właścicielem i inwestorem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego jest Europol Gaz. Udziały w tej spółce na PGNiG, Gazprom oraz Gas-Trading. Operatorem jest Gaz-System.
Niedługo, bo w 2022 roku, kończy się również kontrakt na dostawy gazu z Rosji. On też nie będzie przedłużony.
Polska stawia na inne kierunki. Uniezależnić Polskę od rosyjskiego gazu ma między innymi gazociąg Baltic Pipe, który połączy polski i duński system przesyłu gazu, dzięki czemu do Polski trafi surowiec z szelfu norweskiego. Rurociąg będzie mógł transportować 10 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie do naszego kraju. Inwestycja ma być gotowa 1 października 2022 roku.
Poza tym, będzie rozbudowany terminal gazu skroplonego w Świnoujściu. Jego moce regazyfikacyjne zwiększą się o 50 procent - do 7,5 mld metrów sześciennych rocznie. Pierwszy etap inwestycji ma być gotowy do końca 2021 roku.
Oprócz tego rocznie w Polsce wydobywa się blisko 4 miliardy metrów sześciennych gazu.
Szacuje się, że obecnie w naszym kraju rocznie zużywa się ponad 19 miliardów metrów sześciennych rocznie.