To sygnał, ze Amerykanie cenią sobie współpracę z Polską - mówił w programie "Radio Szczecin na Wieczór" przewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej Michał Jach z Prawa i Sprawiedliwości.
Przypomnijmy, że jak podają Wall Street Journal i Der Spiegel, nawet tysiąc amerykańskich żołnierzy może zostać przeniesionych z bazy w Niemczech do Polski.
- Każdy amerykański żołnierz w Polsce, podnosi rangę naszego kraju na arenie międzynarodowej - komentował poseł Michał Jach. - To jest kolejny dowód na to, że Polska jest liczącym partnerem, sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, szczególnie z zabezpieczeniu pokoju i stabilizacji w całym naszym regionie.
Informacje o planowanym wycofaniu żołnierzy amerykańskich z Niemiec obrazują brak współpracy na linii Berlin - Waszyngton - mówił amerykanista profesor Artur Wróblewski.
Jak dodał Niemcy przeznaczają zbyt mało pieniędzy na obronność, co nie podoba się Amerykanom, a te sytuację powinien wykorzystać polski rząd.
- Niemcy pokazali środkowy palec Amerykanom. Tak naprawdę dokładają się do kosztów utrzymania żołnierzy amerykańskich między 10 a 15 procent. Koszty wynoszą prawie siedem miliardów dolarów, a oni dają od 10 do 15 procent, resztę Amerykanie płacą sami. W dodatku jeszcze na swoje siły zbrojne nie łożą 2 procent, a Polska 2,1, a jest biedna, miała komunizm przez 50 lat, a potrafi wywiązać się ze swoich zobowiązań - dodał Wróblewski.
Dodajmy, ze obecnie w Polsce stacjonuje 5 tysięcy żołnierzy amerykańskich.
- Każdy amerykański żołnierz w Polsce, podnosi rangę naszego kraju na arenie międzynarodowej - komentował poseł Michał Jach. - To jest kolejny dowód na to, że Polska jest liczącym partnerem, sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, szczególnie z zabezpieczeniu pokoju i stabilizacji w całym naszym regionie.
Informacje o planowanym wycofaniu żołnierzy amerykańskich z Niemiec obrazują brak współpracy na linii Berlin - Waszyngton - mówił amerykanista profesor Artur Wróblewski.
Jak dodał Niemcy przeznaczają zbyt mało pieniędzy na obronność, co nie podoba się Amerykanom, a te sytuację powinien wykorzystać polski rząd.
- Niemcy pokazali środkowy palec Amerykanom. Tak naprawdę dokładają się do kosztów utrzymania żołnierzy amerykańskich między 10 a 15 procent. Koszty wynoszą prawie siedem miliardów dolarów, a oni dają od 10 do 15 procent, resztę Amerykanie płacą sami. W dodatku jeszcze na swoje siły zbrojne nie łożą 2 procent, a Polska 2,1, a jest biedna, miała komunizm przez 50 lat, a potrafi wywiązać się ze swoich zobowiązań - dodał Wróblewski.
Dodajmy, ze obecnie w Polsce stacjonuje 5 tysięcy żołnierzy amerykańskich.
- To jest kolejny dowód na to, że Polska jest liczącym partnerem, sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, szczególnie z zabezpieczeniu pokoju i stabilizacji w całym naszym regionie.