Szkoły w Polsce zostaną otwarte podobnie jak w innych krajach Europy, ale dyrektor oraz minister edukacji mogą ograniczyć nauczanie stacjonarne, jeśli będzie zwiększone zagrożenie epidemiczne - mówi szef Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Dariusz Piontkowski dodał, że tam, gdzie jest realne podejrzenie o zakażenie, wkracza Państwowa Inspekcja Sanitarna i podejmuje takie same działania, jak w innych miejscach życia publicznego.
Minister wyjaśnił, że nie ma konieczności automatycznego przechodzenia na zdalną naukę w momencie, gdy dany powiat zostanie oznaczony na "czerwono". Podkreślił, że powiaty to często bardzo duża przestrzeń.
- Ogniskiem zakażenia może być jeden dom pomocy społecznej, gdzie choruje kilkanaście osób, który jest w innej części powiatu. Ci ludzie nie mają styczności z pozostałymi ludźmi. I tam nie ma powodu, żeby zamykać szkoły - mówił minister. Dodał, że lokalnie powinno się reagować na sytuację epidemiczną.
Piontkowski powiedział, że dyrektor może dopasować ogólne wytyczne do sytuacji w swojej szkole. Resort edukacji wspólnie z Głównym Inspektoratem Sanitarnym przygotował wytyczne dla dyrektorów szkół, które mają zapewnić bezpieczeństwo uczniom i nauczycielom.
Dariusz Piontkowski wyjaśnił, że dyrektor musi dopasować ogólne wytyczne takie jak np. nieposyłanie chorych dzieci do szkoły, dezynfekcja rąk, czyszczenie powierzchni, wietrzenie sal do sytuacji w swojej szkole.
Dariusz Piontkowski zaznaczył, że od marca do czerwca do szkół trafiło kilka milionów litrów płynu do dezynfekcji. Szkoły także teraz mogą się zgłaszać do Ministerstwa Zdrowia o przyznanie bezpłatnych środków czystości. Jak wyjaśnia minister, wyposażenie placówek w środki higieniczne to także zadanie samorządu.
Początek roku szkolnego dokładnie za tydzień. MEN razem z Ministerstwem Zdrowia i Głównym Inspektoratem Sanitarnym przygotowało wytyczne sanitarne, które mają obowiązywać w szkołach od 1 września. Dodatkowe ograniczenia będą obowiązywały w powiatach oznaczonych na "żółto" i na "czerwono".
Minister wyjaśnił, że nie ma konieczności automatycznego przechodzenia na zdalną naukę w momencie, gdy dany powiat zostanie oznaczony na "czerwono". Podkreślił, że powiaty to często bardzo duża przestrzeń.
- Ogniskiem zakażenia może być jeden dom pomocy społecznej, gdzie choruje kilkanaście osób, który jest w innej części powiatu. Ci ludzie nie mają styczności z pozostałymi ludźmi. I tam nie ma powodu, żeby zamykać szkoły - mówił minister. Dodał, że lokalnie powinno się reagować na sytuację epidemiczną.
Piontkowski powiedział, że dyrektor może dopasować ogólne wytyczne do sytuacji w swojej szkole. Resort edukacji wspólnie z Głównym Inspektoratem Sanitarnym przygotował wytyczne dla dyrektorów szkół, które mają zapewnić bezpieczeństwo uczniom i nauczycielom.
Dariusz Piontkowski wyjaśnił, że dyrektor musi dopasować ogólne wytyczne takie jak np. nieposyłanie chorych dzieci do szkoły, dezynfekcja rąk, czyszczenie powierzchni, wietrzenie sal do sytuacji w swojej szkole.
Dariusz Piontkowski zaznaczył, że od marca do czerwca do szkół trafiło kilka milionów litrów płynu do dezynfekcji. Szkoły także teraz mogą się zgłaszać do Ministerstwa Zdrowia o przyznanie bezpłatnych środków czystości. Jak wyjaśnia minister, wyposażenie placówek w środki higieniczne to także zadanie samorządu.
Początek roku szkolnego dokładnie za tydzień. MEN razem z Ministerstwem Zdrowia i Głównym Inspektoratem Sanitarnym przygotowało wytyczne sanitarne, które mają obowiązywać w szkołach od 1 września. Dodatkowe ograniczenia będą obowiązywały w powiatach oznaczonych na "żółto" i na "czerwono".