Belgia odnotowuje duży wzrost zakażeń koronawirusem, eksperci spierają się czy należy zaostrzyć reżim sanitarny.
Średnia, tygodniowa liczba osób, u których dziennie wykrywano patogen zbliża się do tysiąca. To wzrost o 74 procent w porównaniu z poprzednimi danymi z 7-dniowego okresu. W Belgii od początku pojawienia się pandemii zakażonych zostało prawie 100 tysięcy osób.
Belgia jest siódma na liście państw w Europie z największą liczbą przypadków COVID-19. Wśród ekspertów doradzających rządowi w walce z koronawirusem zdania są podzielone jak należy zareagować. Część uważa, że trzeba wprowadzić kolejne ograniczenia, ale inni zalecają ostrożność, bo już i tak coraz mniej Belgów przestrzega obecnych zaleceń.
Kłótnia dwóch ekspertów przeniosła się do mediów społecznościowych. Jeden z wirusologów, profesor Marc Van Ranst skrytykował ostrożne podejście pisząc, że sytuacja w kraju się pogarsza, a według niektórych można się odprężyć. „Powodzenia” - zakończył swój wpis. Odpowiedział mu Lieven Annemans, zajmujący się ekonomią zdrowia pytając jak należy zareagować - czy wprowadzając atmosferę strachu i dramatu mylącymi danymi i nieproporcjonalnymi działaniami, czy też spokojem, skorygowanymi danymi i wyważonymi decyzjami. "Wybieram to drugie podejście" - dodał.
Belgia jest siódma na liście państw w Europie z największą liczbą przypadków COVID-19. Wśród ekspertów doradzających rządowi w walce z koronawirusem zdania są podzielone jak należy zareagować. Część uważa, że trzeba wprowadzić kolejne ograniczenia, ale inni zalecają ostrożność, bo już i tak coraz mniej Belgów przestrzega obecnych zaleceń.
Kłótnia dwóch ekspertów przeniosła się do mediów społecznościowych. Jeden z wirusologów, profesor Marc Van Ranst skrytykował ostrożne podejście pisząc, że sytuacja w kraju się pogarsza, a według niektórych można się odprężyć. „Powodzenia” - zakończył swój wpis. Odpowiedział mu Lieven Annemans, zajmujący się ekonomią zdrowia pytając jak należy zareagować - czy wprowadzając atmosferę strachu i dramatu mylącymi danymi i nieproporcjonalnymi działaniami, czy też spokojem, skorygowanymi danymi i wyważonymi decyzjami. "Wybieram to drugie podejście" - dodał.