Utworzenie ciemnoczerwonych stref zakażeń, zwiększenie badań na obecność mutacji, nowe ograniczenia i przyspieszenie szczepień - to plan działań ustalony przez przywódców 27 krajów podczas wideoszczytu. Przewodniczący Komisji i Rady Europejskiej, którzy informowali o uzgodnieniach przyznali, że sytuacja epidemiczna w Unii jest poważna, a nowe mutacje koronawirusa wywołują wielkie obawy. Narada trwała ponad cztery godziny.
Nowością ogłoszoną po wideoszczycie jest propozycja wprowadzenia nowej kategorii do mapy zakażeń - chodzi o stworzenie ciemnoczerwonych stref z bardzo wysoką liczbą zakażeń. "Od osób podróżujących z ciemnoczerwonych stref byłby wymagany test przed ich opuszczeniem, jak również kwarantanna po przyjeździe. Tak byłoby w Unii Europejskiej. A w przypadku bardzo poważnej sytuacji epidemicznej wszystkie podróże, które nie są niezbędne, byłyby mocno odradzane" - poinformowała przewodnicząca Komisji Europejskiej. Ursula von der Leyen dodała też, że jedna z propozycji przewiduje, by kraje, które znajdują się w takiej strefie, wprowadziły podobne ograniczenia. To znacząco ograniczyłoby przemieszczanie się osób w poszukiwaniu łagodniejszych obostrzeń.
Wśród unijnych przywódców panowała zgoda co do utrzymania sprawnego funkcjonowania jednolitego rynku, z zagwarantowaną swobodną wymianą handlową i bezproblemowym przemieszczaniem się pracowników transgranicznych.
Ponadto przewodnicząca Komisji zaapelowała do państw członkowskich, by zwiększyły badania próbek z pozytywnym wynikiem COVID-19 pod kątem nowych mutacji. Obecnie w Unii przeprowadza się badania zaledwie około procenta próbek. Według Komisji powinny one być zwiększone do co najmniej pięciu procent wszystkich pozytywnych testów.
Unijni przywódcy zgodzili się również, że szczepienia przeciw koronawirusowi muszą być przyspieszone, a koncerny farmaceutyczne powinny dotrzymywać terminów dostaw. "Przywódcy chcą przyspieszenia szczepień. Dlatego zobowiązania dotyczące dostaw preparatów podjęte przez koncerny muszą być przestrzegane. Liderzy podkreślili, że szczepionki powinny być dostarczane w tym samym czasie, proporcjonalnie do populacji" - powiedział szef Rady.
Ostatnio problemy z dotrzymaniem terminów miały firmy Pfizer i BioNTech. Z powodu modernizacji jednej z fabryk zmniejszone zostały w tym tygodniu dostawy preparatów niemiecko-amerykańskiego koncernu do unijnych krajów. Jest deklaracja, że od przyszłego tygodnia szczepionki będą dostarczane zgodnie z pierwotnym harmonogramem. Oprócz Pfizer i BioNTech jeszcze tylko Moderna uzyskała autoryzację w Unii i może dostarczać szczepionki na europejski rynek. W przyszłym tygodniu zgodę ma otrzymać AstraZeneca.
Europejscy przywódcy rozmawiali także na temat paszportów szczepień. Wcześniej pojawiły się apele, by takie unijne świadectwa były ułatwieniem w podróżowaniu. Przywódcy uznali jednak, że zaświadczenie o szczepieniu powinno być dokumentem medycznym, a nie dokumentem podróży.