Minionej nocy, w Stanach Zjednoczonych rozdano Złote Globy, najważniejsze statuetki w dziedzinie kina i telewizji, zaraz po Oscarach.
Pierwszy raz w historii, ceremonia prowadzona była z dwóch różnych miejsc, tradycyjnie z Beverly Hills i - to nowość - z Nowego Jorku. Nie było większych niespodzianek, w większości wygrywali faworyci.
Zdaniem krytyka filmowego z Chicago, wykładowcy sztuki filmowej na uniwersytecie Loyola, Zbigniewa Banasia do największej niespodzianki doszło wśród aktorek.
"Nomadland" i "Kolejny film o Boracie" to najlepsze produkcje tegorocznej gali. Wyróżnionym reżyserem została Chloé za "Nomadland". To teraz faworyt w wyścigu oscarowym.
Nominowani artyści, w zdecydowanej większości, znajdowali się w swoich domach i byli obecni na gali za pomocą łączy internetowych.
Osobiście za całokształt pracy nagrodę im. Cecila B. DeMille'a odebrała aktora Jane Fonda. - Historie mogą zmieniać ludzi, ale jest taka, której baliśmy się zobaczyć i usłyszeć o sobie i tej branży. Opowieść o tym, które głosy szanujemy, które wywyższamy, a które uciszamy - powiedziała Fonda.
W tym roku Złote Globy nie miały polskich akcentów.
Zdaniem krytyka filmowego z Chicago, wykładowcy sztuki filmowej na uniwersytecie Loyola, Zbigniewa Banasia do największej niespodzianki doszło wśród aktorek.
"Nomadland" i "Kolejny film o Boracie" to najlepsze produkcje tegorocznej gali. Wyróżnionym reżyserem została Chloé za "Nomadland". To teraz faworyt w wyścigu oscarowym.
Nominowani artyści, w zdecydowanej większości, znajdowali się w swoich domach i byli obecni na gali za pomocą łączy internetowych.
Osobiście za całokształt pracy nagrodę im. Cecila B. DeMille'a odebrała aktora Jane Fonda. - Historie mogą zmieniać ludzi, ale jest taka, której baliśmy się zobaczyć i usłyszeć o sobie i tej branży. Opowieść o tym, które głosy szanujemy, które wywyższamy, a które uciszamy - powiedziała Fonda.
W tym roku Złote Globy nie miały polskich akcentów.