Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Fot. pixabay.com / Bao_5 (CC0 domena publiczna)
Fot. pixabay.com / Bao_5 (CC0 domena publiczna)
Od 1 lipca w całej Unii obowiązują certyfikaty covidowe, które mają ułatwić podróżowanie po Europie bez dodatkowych wymogów, na przykład kwarantanny. Chodzi o dokumenty świadczące o zaszczepieniu, negatywnym wyniku testu albo przebytym zakażeniu koronawirusem.
Oprócz 27 krajów członkowskich, unijne certyfikaty będą działały także w Islandii, Norwegii, Szwajcarii i Lichtensteinie.

Dokumenty są dostępne w formie cyfrowej i papierowej. - Certyfikaty mają pomóc krajom członkowskim w przywracaniu swobodnego podróżowania w bezpieczny i odpowiedzialny sposób - mówiła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. O ich zaletach przekonywał też komisarz odpowiedzialny za sprawiedliwość.

- Certyfikat to narzędzie, które pozwoli uniknąć chaosu i fragmentaryzacji, wielu rozwiązań krajowych i dokumentów trudnych do zweryfikowania. Jest jeden dokument zamiast 27 - dodał Didier Reynders. Automatycznie w Unii uznawane są certyfikaty świadczące o zaszczepieniu szczepionkami, które zostały autoryzowane przez Europejską Agencję Leków. Ale kraje mogą, jeśli zechcą, zwalniać z dodatkowych wymogów osoby zaszczepione preparatami, które nie zostały dopuszczone na unijny rynek, na przykład z Rosji i Chin. Kupiły je Węgry, a na zakup Sputnika zdecydowała się też Słowacja.

Certyfikaty zostały stworzone z myślą o ułatwieniach w podróżowaniu, jednak poszczególne kraje wykorzystują je także do innych celów. Jest to przepustka do wejścia na festiwal, do restauracji czy do zameldowania w hotelu. Certyfikaty zawierają tylko niezbędne dane osobowe - imię i nazwisko oraz datę urodzenia, reszta to specyfikacja medyczna. Jest zapewnienie, że dane Europejczyków będą chronione, a specjalny unijny system, do którego musiały podłączyć się wszystkie kraje, ma służyć jedynie weryfikacji dokumentów, a nie przetwarzaniu danych osobowych.

Unijne certyfikaty mają zwalniać z kwarantanny, choć przewidziano tak zwany hamulec bezpieczeństwa i kraje będą mogły wprowadzić ograniczenia, jeśli pogorszy się sytuacja epidemiczna. - Apelujemy jednak o koordynację działań i przed wprowadzeniem ograniczeń informowanie Komisji oraz wszystkich państw członkowskich - dodał komisarz Didier Reynders.

Z danych Komisji Europejskiej wynika, że przygotowane do wydawania i uznawania certyfikatów covidowych są wszystkie państwa z wyjątkiem Irlandii, która ostatnio doświadczyła ataku hakerskiego.
Relacja Beaty Płomeckiej (IAR).

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty