Przed budynkiem Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu rozpoczął się protest przeciwko orzeczeniu o wstrzymaniu wydobycia w kopalni Turów.
Biorą w nim udział mieszkańcy kompleksu "Turów" oraz członkowie Solidarności z całej Polski.
Do Luksemburga przyjechali autokarami, zabrali ze sobą transparenty i gwizdki - powiedział Wojciech Ilnicki, szef Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność Kopalni Węgla Brunatnego Turów.
- Są też flagi, mamy ulotki dla mieszkańców Luksemburga. Skoro Pani Silva [Rosario Silva de Lapuerta, sędzia, która podjęła decyzję w tej sprawie - przyp red.] zamknęła kopalnię Turów decyzją jak w Korei Północnej, my też zamkniemy "trybunał niesprawiedliwości międzynarodowej" - dodał związkowiec.
Organizatorzy podają, że w proteście bierze udział około 2 tysięcy osób.
W maju Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - na wniosek Czech - nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w kopalni Turów - do czasu pełnego wyroku w tej sprawie.
Według strony czeskiej kopalnia w Turowie ma negatywny wpływ na życie mieszkańców graniczących z Polską regionów - z powodu zapylenia, hałasu i obniżania się poziomu wód gruntowych.
Polski rząd poinformował wówczas, że kopalnia nadal będzie pracowała - władze tłumaczyły to koniecznością ochrony miejsc prac i zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego dla Polski.
Polscy ministrowie rozpoczęli równocześnie negocjacje ze stroną czeską. 20 września TSUE postanowił jednak, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej dziennie 500 tysięcy euro kary za niewdrożenie środków tymczasowych.
Do Luksemburga przyjechali autokarami, zabrali ze sobą transparenty i gwizdki - powiedział Wojciech Ilnicki, szef Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność Kopalni Węgla Brunatnego Turów.
- Są też flagi, mamy ulotki dla mieszkańców Luksemburga. Skoro Pani Silva [Rosario Silva de Lapuerta, sędzia, która podjęła decyzję w tej sprawie - przyp red.] zamknęła kopalnię Turów decyzją jak w Korei Północnej, my też zamkniemy "trybunał niesprawiedliwości międzynarodowej" - dodał związkowiec.
Organizatorzy podają, że w proteście bierze udział około 2 tysięcy osób.
W maju Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - na wniosek Czech - nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w kopalni Turów - do czasu pełnego wyroku w tej sprawie.
Według strony czeskiej kopalnia w Turowie ma negatywny wpływ na życie mieszkańców graniczących z Polską regionów - z powodu zapylenia, hałasu i obniżania się poziomu wód gruntowych.
Polski rząd poinformował wówczas, że kopalnia nadal będzie pracowała - władze tłumaczyły to koniecznością ochrony miejsc prac i zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego dla Polski.
Polscy ministrowie rozpoczęli równocześnie negocjacje ze stroną czeską. 20 września TSUE postanowił jednak, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej dziennie 500 tysięcy euro kary za niewdrożenie środków tymczasowych.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
ci prości ludzie chyba nie wiedzą, że TSUE wydał te decyzje tylko dlatego, że poprosili o to Czesi!
A Czesi poprosili TSUE tylko dlatego, że PiS ich olewał i olewa nadal.
I ci prości ludzie chyba nie wiedzą, że przez tych, którzy swoim olewaniem zmusili Czechów do wystąpienia do TSUE o zastosowanie kar i środków zapobiegawczych, teraz Polska (a więc i oni też!) płaci CODZIENNIE karę w wysokości 500.000 Euro.
tak, tak...
a przecież WYSTARCZY TYLKO DOGADAĆ SIĘ Z CZECHAMI.
Mateusz twierdzi, że Polska jest gotowa do dialogu. Tylko Mateusz nie powiedział co to "dialogu" jest....
do Jan Nowak
Dla ciebie dogadać się tzn. ulec i przystać na warunki innych?
NOWAK S. nieboj niebój
dogadamy się bez ciebie
z Czechami !
nie matacz !
Dlaczego RS ukrywa fakty! Związkowcom Solidarności towarzyszyli też faszyści - Narodowcy . Oni też chcą podpalić Europę. W końcu tradycja zobowiązuje!
"Tadeusz"- każdy sądzi wedle siebie .