Rosja i Białoruś rozpoczęły wspólne manewry wojskowe pod kryptonimem "Związkowa Stanowczość 2022”.
Ćwiczenia odbywają się na białoruskich poligonach, graniczących z Polską, Litwą i Ukrainą.
Moskwa i Mińsk nie podały dokładnej liczby żołnierzy w nich uczestniczących.
Rosja od stycznia przerzucała wojska na Białoruś, w tym samoloty wielozadaniowe, systemy rakietowe, czołgi i oddziały desantowe. W ubiegłym tygodniu Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg stwierdził, że Moskwa wysłała do sojuszniczego kraju około 30 tysięcy żołnierzy.
Analitycy wojskowi zwracają uwagę, że Rosja zgromadziła wojska wokół ukraińskich granic, na wszystkich dostępnych jej odcinkach: na zaanektowanym Krymie, w obwodach woroneskim, rostowskim, birańskim i częściowo w smoleńskim, a także na terytorium Białorusi w obwodach: brzeskim i homelskim.
W ocenie części niezależnych analityków, rosyjsko-białoruskie manewry są elementem presji wywieranej przez Kreml na państwa NATO, aby skłonić je do ustępstw w sprawie tak zwanych gwarancji bezpieczeństwa.
Moskwa i Mińsk nie podały dokładnej liczby żołnierzy w nich uczestniczących.
Rosja od stycznia przerzucała wojska na Białoruś, w tym samoloty wielozadaniowe, systemy rakietowe, czołgi i oddziały desantowe. W ubiegłym tygodniu Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg stwierdził, że Moskwa wysłała do sojuszniczego kraju około 30 tysięcy żołnierzy.
Analitycy wojskowi zwracają uwagę, że Rosja zgromadziła wojska wokół ukraińskich granic, na wszystkich dostępnych jej odcinkach: na zaanektowanym Krymie, w obwodach woroneskim, rostowskim, birańskim i częściowo w smoleńskim, a także na terytorium Białorusi w obwodach: brzeskim i homelskim.
W ocenie części niezależnych analityków, rosyjsko-białoruskie manewry są elementem presji wywieranej przez Kreml na państwa NATO, aby skłonić je do ustępstw w sprawie tak zwanych gwarancji bezpieczeństwa.