Prezydent Andrzej Duda apelował o "bezwzględne ściganie" zbrodniarzy wojennych, odpowiedzialnych za rosyjskie ataki na ukraińskich cywilów.
Na konferencji prasowej po spotkaniu z premierem Kanady Justinem Trudeau w Warszawie prezydent podkreślił, że zbrodniarze wojenni muszą być ścigani. Oświadczył, że takie wydarzenia, jak ataki na szpitale położnicze czy bombardowania domów mieszkalnych, są zbrodniami noszącymi cechy ludobójstwa. Andrzej Duda wyraził przekonanie, że sprawcy tych zbrodni poniosą sprawiedliwą karę.
- Wierzę w to głęboko, że zbrodniarze odpowiedzą za to przed Międzynarodowym Trybunałem i że wspólnota międzynarodowa będzie umiała zrobić to skutecznie. Chcę zapewnić, że my Polacy pomagamy ze swojej strony jak to tylko możliwe, aby prokuratorzy międzynarodowi mogli te dowody jak najsprawniej zebrać i żeby te procesy rzeczywiście mogły zacząć się toczyć i żeby sprawcy zbrodni zostali ukarani - powiedział prezydent Duda.
Wcześniej, podczas spotkania z amerykańską wiceprezydent Kamalą Harris prezydent powiedział, że w Polsce jest grupa prokuratorów Międzynarodowego Trybunału Karnego. Dodał, że prokuratorzy zbierają dowody rosyjskich zbrodni wojennych od Ukraińców, którzy uciekli z kraju, a polskie władze zapewniają im jak najlepsze warunki pracy.