W czwartek na nadzwyczajnym szczycie Sojuszu w Brukseli przywódcy krajów członkowskich mają podjąć decyzje w tej sprawie. NATO nie zdradza jednak szczegółów pomocy.
Szef NATO Jens Stoltenberg zapowiedział, że podczas jutrzejszego szczytu Sojusz ma podjąć szczegółowe decyzje w sprawie dalszej pomocy dla walczącej z rosyjską agresją Ukrainy. “Chodzi m.in. o pomoc w walce z cyberatakami, a także o sprzęt, który pomoże Ukrainie bronić się przed zagrożeniami chemicznymi, biologicznymi, radioaktywnymi i nuklearnymi” - powiedział Jens Stoltenberg.
Podczas jutrzejszych obrad zaplanowane jest także wystąpienie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Polska ma z kolei przedstawić propozycję wysłania na Ukrainę misji pokojowej NATO. Szef Sojuszu zapowiedział już jednak, że taka misja nie jest możliwa, bo mogłoby się to wiązać z ryzykiem włączenia się NATO w wojnę z Rosją.
NATO udziela wsparcia Ukrainie od 2014 roku, kiedy to Rosja zajęła Krym, a prorosyjscy bojownicy rozpętali wojnę w Donbasie. Przez osiem lat kraje Zachodu szkoliły ukraińskich żołnierzy i współfinansowały armię. Przedstawiciele NATO twierdzą, że obecna niezwykle skuteczna obrona ukraińskiego wojska w wojnie z Rosją to także efekt kilkuletniej współpracy Kijowa z Zachodem.