Prezydent Andrzej Duda i przywódcy krajów bałtyckich spotkali się w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim - informuje kancelaria prezydenta.
Prezydent Andrzej Duda powiedział, że nie obawia się o bezpieczeństwo Polski, ze względu na jej przynależność do NATO.
- Teraz robimy wszystko dla Ukrainy, która nie jest członkiem Sojuszu, by ją wesprzeć - mówił prezydent Andrzej Duda.
Podczas konferencji prasowej po rozmowach czterech prezydentów z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, Andrzej Duda porównał działania rosyjskich żołnierzy na Ukrainie do terroryzmu.
Mówił, że wszyscy, którzy popełniali zbrodnie na Ukrainie muszą być pociągnięci do odpowiedzialności - nie tylko żołnierze, ale także wydający rozkazy. Dodał także, że jako Polak wie, co oznacza rosyjska okupacja.
Z kolei Wołodymyr Zełenski podziękował Polsce i krajom bałtyckim za to, że stoją ramię w ramię z Ukrainą i zawsze są pierwsze do pomocy, niezależnie czy chodzi o dostawę broni, czy nakładanie sankcji na Rosję.
- Przed sobą mamy wielką przyszłość, ponieważ mając takich partnerów i przyjaciół zwyciężymy na pewno - powiedziała ukraińska głowa państwa.
Prezydenci Polski, Litwy, Łotwy i Estonii zapowiedzieli w Kijowie, że będą dalej pracowali na rzecz członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej.
Podczas środowej wizyty, oprócz ukraińskiej stolicy, przywódcy odwiedzili również m.in. Buczę, Irpień i Borodziankę - miejscowości, w których, jak informują ukraińskie władze, Rosjanie zamordowali setki cywilów.
Wiceminister Spraw Zagranicznych, Paweł Jabłoński powiedział, że celem wizyty prezydenta Andrzeja Dudy i prezydentów państw bałtyckich w Kijowie było wyrażenie mocnego wsparcia politycznego dla Ukrainy w nowej fazie wojny.
Wiceszef MSZ podkreślił, że Rosja przygotowuje się do silnego uderzenia na froncie wschodnim, na część Donbasu. Powiedział, że w tej sytuacji Ukraina zwróciła się o zwiększenie wsparcia sojuszniczego, przede wszystkim ze strony NATO.
- Przywódcy państw bałtyckich chcą porozmawiać z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim o potrzebach Ukrainy, żeby później przekonywać sojuszników NATO, aby to wsparcie zwiększyli - wyjaśniał wiceszef polskiej dyplomacji.
Wiceminister Paweł Jabłoński zaznaczył, że pomoc dla Ukrainy potrzebna jest jak najszybciej. Podkreślił, że wsparcie konieczne jest natychmiast, ponieważ zdolność obronna Ukrainy będzie narażona w najbliższych dniach najprawdopodobniej na bardzo poważne wyzwania.
- Naszym obowiązkiem, także w naszym własnym interesie jest to, żeby tę zdolność obronną Ukrainy wzmacniać i o tym prezydenci będą rozmawiać - powiedział.
Następnie prezydent Andrzej Duda wraz z szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego Pawłem Solochem i szefem Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Jakubem Kumochem odwiedzili Irpień - poinformowało BBN na Twitterze.
Do wpisu załączono zdjęcia, na których widać, że Andrzej Duda oglądał, między innymi zniszczone czołgi, które zostawili za sobą wycofujący się Rosjanie. Irpień to jedna z podkijowskich miejscowości, w których agresorzy dokonali zbrodni wojennych.
We wtorek w Rzeszowie prezydenci Polski, Litwy i Łotwy, a także minister spraw zagranicznych Estonii spotkali się na specjalnym szczycie, którego celem było wyrażenie solidarności z Ukrainą. Politycy omawiali sytuację w regionie i sposoby wsparcia walczących Ukraińców.
- Przywódcy państw bałtyckich chcą porozmawiać z prezydentem Wołodymyrem Zełeńskim o potrzebach Ukrainy, żeby później przekonywać sojuszników NATO, aby to wsparcie zwiększyli - wyjaśniał wiceszef polskiej dyplomacji.
- Naszym obowiązkiem, także w naszym własnym interesie jest to, żeby tę zdolność obronną Ukrainy wzmacniać i o tym prezydenci będą rozmawiać - powiedział.