Po śmierci brytyjskiej królowej flagi przed unijnymi ambasadami na całym świecie zostały opuszczone do połowy masztu. Poinformował o tym szef unijnej dyplomacji Josep Borrell, który złożył kondolencje rodzinie królewskiej i obywatelom Zjednoczonego Królestwa.
Brytyjska królowa zwracając się do europosłów 30 lat temu opowiedziała się za przyjmowaniem nowych krajów do Unii, za koniecznością zachowania bogatej różnorodności europejskich krajów. Podkreślała, że tłumienie tej różnorodności osłabi Europę. "Ojcowie założyciele nie dążyli do wygodnego klubu z zamkniętymi drzwiami, ale do Wspólnoty wyzwań, której członkowie mają różne punkty widzenia" - mówiła.
Wspominając w czwartek brytyjską królową przewodniczący Rady zwrócił uwagę, że jej panowanie obejmowało niemal całą europejską integrację. "Zawsze będziemy pamiętać o jej wkładzie w pojednanie między naszymi narodami po II wojnie światowej i zimnej wojnie" - napisał szef Rady dodając, że nazywana była Elżbietą Niezłomną, która pokazała, jak ważne są trwałe wartości we współczesnym świecie takie jak służba, zaangażowanie i tradycja.
Ze wszystkich stron świata do Wielkiej Brytanii płyną kondolencje po śmierci królowej, Elżbiety II. W ciepłych słowach wspominają ją współpracownicy, politycy i dyplomaci. Kwiaty, świeczki i tłum ludzi. Brytyjczycy i turyści zebrali się w czwartek przed Buckingham Palace, by symbolicznie powiedzieć "do widzenia" królowej Elżbiecie II.