Węgierscy kierowcy nie będą mogli tankować taniego paliwa do prywatnych samochodów. W nocy niespodziewanie ogłoszono decyzję o uwolnieniu cen z powodu kryzysu na krajowym rynku paliwowym.
Powodem takiej decyzji jest chaos, jaki zapanował na węgierskich stacjach benzynowych. Od kilkunastu tygodni stopniowo powiększają się braki paliwa, spowodowane przede wszystkim remontem i awariami w jedynej węgierskiej rafinerii. Media podają, że w weekend brakowało paliwa w niemal jednej czwartej punktów sprzedaży, kierowcy ustawiali się w kolejkach by zatankować samochody.
Do końca roku mają obowiązywać limity cen na kilka produktów spożywczych, ale wielu z nich również brakuje w sklepach. Rząd nie podjął jeszcze decyzji, czy przedłuży obowiązywanie limitów.