W Parlamencie Europejskim kolejne rezygnacje w związku z aferą korupcyjną, która wybuchła w połowie grudnia ubiegłego roku. Chodzi o kupowanie wpływów przez Katar.
Teraz w tym kontekście wymienia się także Maroko. Dziś europoseł z Belgii Marc Tarabella, który ma wkrótce stracić immunitet, zrezygnował z funkcji wiceprzewodniczącego delegacji Europarlamentu do spraw relacji z krajami arabskimi. Belgijski europoseł napisał w mailu, że podjął decyzję o rezygnacji "w obecnych okolicznościach, w interesie dobrej kontynuacji prac delegacji". Marc Tarabella należał do grupy socjalistów, ale w związku z aferą, na wniosek kierownictwa frakcji, zawiesił swoje członkostwo.
Także europoseł z Włoch Andrea Cozzolino, którego immunitet ma być również wkrótce uchylony, zawiesił członkostwo w grupie socjalistów i zrezygnował ze stanowiska szefa delegacji do spraw relacji z państwami Maghrebu.
Kolejną rezygnację ogłosiła europosłanka z Belgii Maria Arena, która jest wymieniana w kontekście całej afery, choć zarzutów jeszcze nie usłyszała. Przestała już pełnić funkcję przewodniczącej podkomisji praw człowieka, bo - jak tłumaczyła - choć jest niewinna, to ataki polityczne i medialne szkodzą wizerunkowi podkomisji, w której działała.
Rezygnację złożyła po ujawnionych przez media informacjach, że po powrocie z podróży do Kataru nie poinformowała Europarlamentu, że za hotel i przelot zapłacił rząd tego kraju.
Belgijska europosłanka jest powiązana z osobami, które zostały już aresztowane w związku z całą aferą, w tym z byłym deputowanym Antonio Panzerim, z którym miała się łączyć telefonicznie 389 razy między połową grudnia 2021 roku a połową września ubiegłego roku.
Także europoseł z Włoch Andrea Cozzolino, którego immunitet ma być również wkrótce uchylony, zawiesił członkostwo w grupie socjalistów i zrezygnował ze stanowiska szefa delegacji do spraw relacji z państwami Maghrebu.
Kolejną rezygnację ogłosiła europosłanka z Belgii Maria Arena, która jest wymieniana w kontekście całej afery, choć zarzutów jeszcze nie usłyszała. Przestała już pełnić funkcję przewodniczącej podkomisji praw człowieka, bo - jak tłumaczyła - choć jest niewinna, to ataki polityczne i medialne szkodzą wizerunkowi podkomisji, w której działała.
Rezygnację złożyła po ujawnionych przez media informacjach, że po powrocie z podróży do Kataru nie poinformowała Europarlamentu, że za hotel i przelot zapłacił rząd tego kraju.
Belgijska europosłanka jest powiązana z osobami, które zostały już aresztowane w związku z całą aferą, w tym z byłym deputowanym Antonio Panzerim, z którym miała się łączyć telefonicznie 389 razy między połową grudnia 2021 roku a połową września ubiegłego roku.