Rodziny mieszkających na Krymie Rosjan, zmobilizowanych do rosyjskiej armii, masowo skarżą się, że dowództwo nie przestrzega podstawowych praw poborowych.
Ukraiński Sztab Generalny informuje, że przez ostatnie 6 miesięcy żołnierze nie dostawali przysługujących im przepustek, sortów mundurowych, a także podstawowych środków higienicznych i przepisowych racji żywnościowych.
Rodziny donoszą, że transporty z zaopatrzeniem dla jednostek, w których służą ich synowie, są regularnie rozkradane, a towary trafiają na czarny rynek. Skargi rodzin, które są zmuszone wysyłać żołnierzom jedzenie, mydło i inne artykuły pierwszej potrzeby, są ignorowane przez dowództwo.
Według informacji Sztabu, wśród rosyjskiej kadry kwitnie korupcja i łapówkarstwo. Dwudniowa "lewa" przepustka do domu ma kosztować od tysiąca dolarów wzwyż.
Rodziny donoszą, że transporty z zaopatrzeniem dla jednostek, w których służą ich synowie, są regularnie rozkradane, a towary trafiają na czarny rynek. Skargi rodzin, które są zmuszone wysyłać żołnierzom jedzenie, mydło i inne artykuły pierwszej potrzeby, są ignorowane przez dowództwo.
Według informacji Sztabu, wśród rosyjskiej kadry kwitnie korupcja i łapówkarstwo. Dwudniowa "lewa" przepustka do domu ma kosztować od tysiąca dolarów wzwyż.