Były prezes Orlenu Daniel Obajtek krytycznie odniósł się do pytań, zadawanych mu przez członków sejmowej komisji śledczej do spraw afery wizowej.
Po zakończeniu przesłuchania powiedział dziennikarzom, że zarząd Orlenu nie miał wpływu na zatrudnianie pracowników przy budowie inwestycji Orlenu Olefiny III.
- Co poniektórzy członkowie komisji nie mają pojęcia o gospodarce, funkcjonowaniu różnych form stosowanych inwestycji - powiedział Obajtek.
- Dopytywać się prezesa Orlenu o pracowników Hyundaia jest to generalnie dalece nieetyczne, tu powinni być przedstawiciele Hyundaia. Prezes Orlenu ma zadbać o finansowanie tej inwestycji i by przynosiła zysk - mówił były szef koncernu.
Daniel Obajtek pytany był o to, czy zrzekłby się immunitetu eurodeputowanego, gdyby postawiono mu zarzuty. Odpowiedział, że nic takiego nie ma miejsca, bo żadne postępowanie się nie toczy. Wskazywał, że gdy był prezesem Orlenu, był skupiony na zarządzaniu spółką.
- Interesowała mnie inwestycja i zyski Orlenu, które były rekordowe, komisja nie pokazała ani jednego dokumentu w tej sprawie, że tam byli nielegalni imigranci - powiedział dziennikarzom.
Europoseł-elekt Prawa i Sprawiedliwości stawił się dziś na czwarte wezwanie komisji. Twierdził, że nie miał żadnego związku z kwestią legalizacji pobytu cudzoziemców. Dodał, że inwestycja Olefiny III nie była żadnym obozem pracy.
- Co poniektórzy członkowie komisji nie mają pojęcia o gospodarce, funkcjonowaniu różnych form stosowanych inwestycji - powiedział Obajtek.
- Dopytywać się prezesa Orlenu o pracowników Hyundaia jest to generalnie dalece nieetyczne, tu powinni być przedstawiciele Hyundaia. Prezes Orlenu ma zadbać o finansowanie tej inwestycji i by przynosiła zysk - mówił były szef koncernu.
Daniel Obajtek pytany był o to, czy zrzekłby się immunitetu eurodeputowanego, gdyby postawiono mu zarzuty. Odpowiedział, że nic takiego nie ma miejsca, bo żadne postępowanie się nie toczy. Wskazywał, że gdy był prezesem Orlenu, był skupiony na zarządzaniu spółką.
- Interesowała mnie inwestycja i zyski Orlenu, które były rekordowe, komisja nie pokazała ani jednego dokumentu w tej sprawie, że tam byli nielegalni imigranci - powiedział dziennikarzom.
Europoseł-elekt Prawa i Sprawiedliwości stawił się dziś na czwarte wezwanie komisji. Twierdził, że nie miał żadnego związku z kwestią legalizacji pobytu cudzoziemców. Dodał, że inwestycja Olefiny III nie była żadnym obozem pracy.