Prokuratura rozważa skierowanie zażalenia na postanowienie sądu, który nie uwzględnił wniosku śledczych o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec posła Marcina Romanowskiego. Jednak najpierw prokuratura zamierza zapoznać się z pisemnym uzasadnieniem sądu.
W poniedziałek były wiceminister sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy Marcin Romanowski usłyszał 11 zarzutów, które dotyczą między innymi nieprawidłowego wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości.
Sąd nie uwzględnił wniosku o areszt, ponieważ Marcina Romanowskiego chroni drugi immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Wcześniej prokuratura poprosiła ekspertów o opinię w tej sprawie, które mówiły co innego.
Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak przyznał, że sprawa jest formalnie skomplikowana.
- Sprawa nie jest zero-jedynkowa. To nie jest taki prosty błąd, tylko po prostu idzie się ścieżką, po której nikt wcześniej nie szedł, bo tego rodzaju sytuacji nie było i trzeba wypracować jakąś praktykę - powiedział.
Z kolei poseł Michał Wójcik z Suwerennej Polski uważa, że sprawa jest międzynarodową kompromitacją Polski.
- Tu jest cały ciąg konsekwencji wynikających z błędu prokuratury. Niezależnie od tego, że uważam, że absolutnie nie ma podstaw merytorycznych do tego, żeby ścigać między innymi Romanowskiego czy Wosia - ocenił poseł Wójcik.
Zażalenie na decyzję sądu prokuratura może złożyć w ciągu siedmiu dni.
Sąd nie uwzględnił wniosku o areszt, ponieważ Marcina Romanowskiego chroni drugi immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Wcześniej prokuratura poprosiła ekspertów o opinię w tej sprawie, które mówiły co innego.
Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak przyznał, że sprawa jest formalnie skomplikowana.
- Sprawa nie jest zero-jedynkowa. To nie jest taki prosty błąd, tylko po prostu idzie się ścieżką, po której nikt wcześniej nie szedł, bo tego rodzaju sytuacji nie było i trzeba wypracować jakąś praktykę - powiedział.
Z kolei poseł Michał Wójcik z Suwerennej Polski uważa, że sprawa jest międzynarodową kompromitacją Polski.
- Tu jest cały ciąg konsekwencji wynikających z błędu prokuratury. Niezależnie od tego, że uważam, że absolutnie nie ma podstaw merytorycznych do tego, żeby ścigać między innymi Romanowskiego czy Wosia - ocenił poseł Wójcik.
Zażalenie na decyzję sądu prokuratura może złożyć w ciągu siedmiu dni.