Są kolejne zatrzymania w śledztwie dotyczącym nadużyć w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Tym razem chodzi o byłą zastępczynię dyrektora Centrum Hannę S. oraz dwóch przedsiębiorców.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Hannie S. śledczy zarzucają także przyjmowania korzyści majątkowych.
Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie, Mateusz Martyniuk powiedział, że była wicedyrektor NCBiR mogła przyjąć łapówki o wartości co najmniej 640 tysięcy złotych.
- Przyjmowała również luksusowe przedmioty i pobyty w hotelach. Jej działalność przestępcza polegała na tym, że ona wpływała na osoby jej podległe służbowo, jak również na członków komitetów inwestycyjnych decydujących o przyznaniu przez NCBiR grantów pochodzących ze środków pieniężnych pochodzących z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego na projekty, które de facto były projektami fikcyjnymi - poinformował.
Przedsiębiorcom Dawidowi E. i Kamilowi C. śledczy, oprócz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, zarzucają również dokonanie oszustwa na szkodę NCBiR oraz pranie brudnych pieniędzy.
- Są to osoby, które wystawiały fikcyjne faktury. Jeśli chodzi o oszustwa, których się dopuścili, są to oszustwa na szkodę NCBiR na kwotę 3-4 milionów. Te osoby również usłyszały zarzuty prania brudnych pieniędzy - dodał.
Prokurator Mateusz Martyniuk wyjaśnił, że zakończono czynności z zatrzymanymi.
Śledztwo w sprawie nadużyć w NCBiR Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła w marcu tego roku po zawiadomieniu Najwyższej Izby Kontroli.
Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie, Mateusz Martyniuk powiedział, że była wicedyrektor NCBiR mogła przyjąć łapówki o wartości co najmniej 640 tysięcy złotych.
- Przyjmowała również luksusowe przedmioty i pobyty w hotelach. Jej działalność przestępcza polegała na tym, że ona wpływała na osoby jej podległe służbowo, jak również na członków komitetów inwestycyjnych decydujących o przyznaniu przez NCBiR grantów pochodzących ze środków pieniężnych pochodzących z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego na projekty, które de facto były projektami fikcyjnymi - poinformował.
Przedsiębiorcom Dawidowi E. i Kamilowi C. śledczy, oprócz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, zarzucają również dokonanie oszustwa na szkodę NCBiR oraz pranie brudnych pieniędzy.
- Są to osoby, które wystawiały fikcyjne faktury. Jeśli chodzi o oszustwa, których się dopuścili, są to oszustwa na szkodę NCBiR na kwotę 3-4 milionów. Te osoby również usłyszały zarzuty prania brudnych pieniędzy - dodał.
Prokurator Mateusz Martyniuk wyjaśnił, że zakończono czynności z zatrzymanymi.
Śledztwo w sprawie nadużyć w NCBiR Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła w marcu tego roku po zawiadomieniu Najwyższej Izby Kontroli.
- Przyjmowała również luksusowe przedmioty i pobyty w hotelach. Jej działalność przestępcza polegała na tym, że ona wpływała na osoby jej podległe służbowo, jak również na członków komitetów inwestycyjnych decydujących o przyznaniu przez NCBiR grantów pochodzących ze środków pieniężnych pochodzących z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego na projekty, które de facto były projektami fikcyjnymi - poinformował.