W Czechach rozpoczęto w piątek budowę fragmentu autostrady D11, która połączy się na granicy z polską drogą szybkiego ruchu S3. Odcinek ma być gotowy za trzy lata.
Zdjęcia polskiej S3 urywającej się na granicy w szczerym polu stały się symbolem infrastrukturalnych zaległości w Czechach. Wkrótce ma się to zmienić. Z niemal rocznym opóźnieniem rozpoczyna się bowiem budowa przedostatniego fragmentu D11, który połączy Lubawkę z Trutnovem.
- Najważniejsze, że budowa się zaczyna. Dzięki niej uda się skrócić podróż Czechów do Polski i Polaków do Czech. Jednocześnie trasa usprawni tranzyt i zbliży Republikę Czeską do Morza Bałtyckiego - powiedział podczas uroczystego rozpoczęcia inwestycji czeski minister transportu Martin Kupka.
Za budowę około dwudziestokilometrowego odcinka miał pierwotnie odpowiadać polski Budimex, ale od decyzji tej odwołała się konkurencja. Ostatecznie czeski urząd antymonopolowy wykluczył firmę z przetargu, a dyrekcja dróg i autostrad powierzyła zadanie międzynarodowemu konsorcjum.
- Najważniejsze, że budowa się zaczyna. Dzięki niej uda się skrócić podróż Czechów do Polski i Polaków do Czech. Jednocześnie trasa usprawni tranzyt i zbliży Republikę Czeską do Morza Bałtyckiego - powiedział podczas uroczystego rozpoczęcia inwestycji czeski minister transportu Martin Kupka.
Za budowę około dwudziestokilometrowego odcinka miał pierwotnie odpowiadać polski Budimex, ale od decyzji tej odwołała się konkurencja. Ostatecznie czeski urząd antymonopolowy wykluczył firmę z przetargu, a dyrekcja dróg i autostrad powierzyła zadanie międzynarodowemu konsorcjum.