Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Fot. PAP/Wojtek Jargiło
To prawdopodobnie urządzenie, którym był dogrzewany dom, spowodowało tragiczny pożar w Idalinie w powiecie opolskim. W pożarze zginął 45-letni mężczyzna i troje jego dzieci. Uratowała się matka z najstarszym synem.
Podczas akcji gaśniczej strażacy nie zlokalizowali w budynku czujników dymu. Dom doszczętnie spłonął.

Z relacji świadków zdarzenia wynika, że mężczyzna razem z żoną i jednym dzieckiem zdołał opuścić dom. Potem wrócił po pozostałą trójkę dzieci. Nie udało mu się jednak wydostać z płonącego budynku.

Prokuratura Rejonowa w Opolu Lubelskim wszczęła śledztwo w tej sprawie. Ciała zostały zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji zwłok, która została wyznaczona na poniedziałek. Przyczyny wybuchu pożaru ma ustalić powołany do tego biegły z zakresu pożarnictwa.


O pożarze domu, w którym mieszkała sześcioosobowa rodzina, służby zostały zawiadomione po północy. Oficer prasowy Komendy PSP w Opolu Lubelskim kpt. Rafał Dobraczyński powiedział PAP, że przybyli na miejsce strażacy zastali już w pełni rozwinięty pożar budynku - cały dom objęty był ogniem.

Dom był częściowo murowany, a częściowo drewniany. W części drewnianej strażacy znaleźli zwłoki mężczyzny, właściciela domu, oraz trójki dzieci w wieku poniżej 15 lat. Uratowały się dwie osoby - kobieta i najstarsze dziecko tej rodziny - które wcześniej zdołały uciec z płonącego budynku.


Władze samorządowe gminy udzieliły pogorzelcom pomocy. Burmistrz Józefowa nad Wisłą Paweł Grabek poinformował PAP, że wsparcia psychologicznego udzielają tej rodzinie pracownicy ośrodka pomocy społecznej. Ponadto rodzina otrzymała doraźną pomoc finansową – m.in. zasiłek celowy w kwocie 10 tys. zł.

Nie wiadomo jeszcze, czy spalony budynek będzie się nadawał do odbudowy i zamieszkania. „Jesteśmy gotowi, żeby zapewnić dla tej pani i dziecka lokal zastępczy, jeśli ona zgłosi taką potrzebę” – zaznaczył burmistrz.


Dodał, że jeśli będzie taka potrzeba, gmina zorganizuje pomoc psychologiczną w szkole, do której uczęszczały dzieci z poszkodowanej rodziny. „To jest niewyobrażalna tragedia. Mieszkańcy są zszokowani, ja też jestem głęboko tą tragedią zasmucony. Podejmiemy wszelkie zgodne z prawem działania, aby udzielić pomocy tej poszkodowanej pani i jej dziecku” – zapewnił Grabek.

Według wstępnych przypuszczeń strażaków źródłem ognia, który rozprzestrzenił się w domu w Idalinie mogło być urządzenie, którego rodzina używała do ogrzewania. „Z ustaleniem przyczyny musimy jednak poczekać na opinie biegłych w tej sprawie" - zaznaczył kpt. Dobraczyński.

Edycja tekstu: Elżbieta Bielecka

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty