Rosja po raz pierwszy od początku roku nie zaatakowała Ukrainy dronami. Informacje na ten temat przekazały ukraińskie siły zbrojne oraz lokalne media.
Część ekspertów wojskowych wiąże tę sytuację z nerwową reakcją Donalda Trumpa na brak porozumienia o zawieszeniu broni. Inni eksperci są zdania, że Moskwa zmienia taktykę uderzeń z powietrza, aby wykorzystać luki w ukraińskiej obronie przeciwlotniczej.
Minionej nocy dowództwo ukraińskiej armii poinformowało jedynie o dwóch zestrzelonych rakietach agresora. Z raportu wynika, że nad Ukrainą nie pojawił się ani jeden dron. Od początku rosyjskiej inwazji zanotowano kilka takich dni, ale wtedy warunki pogodowe nie pozwalały na wykonywanie lotów.
Ukraińscy i niezależni rosyjscy politolodzy przypominają, że w niedawnym wywiadzie dla telewizji NBC prezydent Stanów Zjednoczonych wyraził niezadowolenie w związku ze stawianiem przez Władimira Putina kolejnych warunków zawieszenia broni.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Minionej nocy dowództwo ukraińskiej armii poinformowało jedynie o dwóch zestrzelonych rakietach agresora. Z raportu wynika, że nad Ukrainą nie pojawił się ani jeden dron. Od początku rosyjskiej inwazji zanotowano kilka takich dni, ale wtedy warunki pogodowe nie pozwalały na wykonywanie lotów.
Ukraińscy i niezależni rosyjscy politolodzy przypominają, że w niedawnym wywiadzie dla telewizji NBC prezydent Stanów Zjednoczonych wyraził niezadowolenie w związku ze stawianiem przez Władimira Putina kolejnych warunków zawieszenia broni.
Donald Trump zagroził Rosji wprowadzeniem tak zwanych "wtórnych ceł" na ropę.
Natomiast analityk wojskowy Ołeh Żdanow ostrzegł, że Moskwa może planować zmianę taktyki uderzeń dronowych, zwiększając pułap lotu bezzałogowców, by były poza zasięgiem obrony przeciwlotniczej.
Edycja tekstu: Jacek Rujna


Radio Szczecin