Winę za zamieszanie z wydawaniem środków z KPO ponosi Prawo i Sprawiedliwość - tak mówił podczas posiedzenia rządu premier Donald Tusk.
Rada Ministrów zajmuje się nieprawidłowościami w związku z przyznawaniem środków. Informację przedstawi minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Później premier ma poinformować o ewentualnych decyzjach personalnych.
Premier powiedział, że jego rząd działał z determinacją i w pośpiechu, aby przyznane polskie środki po prostu nie wróciły do Brukseli. Zaznaczył, że opóźnienia spowodowane polityką PiS-u sprawiły, że jesteśmy w jakimś sensie do dziś tego ofiarami.
- Tutaj winny jest jeden. 100% odpowiedzialności za kłopoty związane z wydatkowaniem pieniędzy europejskich ponosi PiS, jego idiotyczna, agresywna, antyeuropejska polityka i kradzież czasu. Oni nie tylko kradli pieniądze, ale ukradli Polsce bezcenny czas - mówił Tusk.
Donald Tusk zaznaczył, że to nie usprawiedliwia niechlujstwa i złej woli urzędników, którzy odpowiadali za dystrybucję środków. Dlatego działania zostały podjęte i nie będzie tolerancji dla najmniejszych nawet nadużyć.
Po przedstawieniu informacji przez Katarzynę Pełczyńską na Łęcz premier ma podjąć decyzje personalne. Raport w sprawie nadużyć będzie gotowy we wrześniu.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin