Udana operacja noworodka z wadą serca. Małej Alicji dawano tylko 1 proc. szans na przeżycie.
Życie dziewczynki uratowali eksperci z łódzkiego Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Jeszcze w brzuchu mamy u płodu wykryto guza serca. W chwili porodu, guz był większy od serca niemowlęcia. Dziewczynkę reanimowano i natychmiast poddano operacji.
To była współpraca trzech ośrodków. Po wykryciu guza, mamę przetransportowano z Poznania do Łodzi. Zasięgnięto także porad ekspertów z Warszawy, bo - jak przyznaje profesor Maria Respondek-Liberska - rokowania płodu były minimalne: - Między 21. a 22. tygodniem ciąży Alicja chciała od nas odejść. Nasi chirurdzy stwierdzili, że jeśli Alicja przeżyje, to za dwa tygodnie taki zabieg się u nas odbędzie.
Akcja porodowa była starannie zaplanowana. Wiedzieliśmy jednak, że może się nie udać - mówi kardiochirurg Katarzyna Januszewska: - Dziecko po cięciu cesarskim zostało od razu podłączone do pępowiny. Liczyliśmy się również z tym, że w trakcie reanimacji będziemy musieli otwierać klatkę piersiową.
Mama i córka jeszcze dwa miesiące po porodzie były pod ścisłą obserwacją lekarzy. Teraz obie są już w domu, a ich zdrowiu nic nie zagraża.
Warto dodać, że to pierwsza tego typu operacja w Europie. Podobne zabiegi potwierdzono w Stanach Zjednoczonych.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
To była współpraca trzech ośrodków. Po wykryciu guza, mamę przetransportowano z Poznania do Łodzi. Zasięgnięto także porad ekspertów z Warszawy, bo - jak przyznaje profesor Maria Respondek-Liberska - rokowania płodu były minimalne: - Między 21. a 22. tygodniem ciąży Alicja chciała od nas odejść. Nasi chirurdzy stwierdzili, że jeśli Alicja przeżyje, to za dwa tygodnie taki zabieg się u nas odbędzie.
Akcja porodowa była starannie zaplanowana. Wiedzieliśmy jednak, że może się nie udać - mówi kardiochirurg Katarzyna Januszewska: - Dziecko po cięciu cesarskim zostało od razu podłączone do pępowiny. Liczyliśmy się również z tym, że w trakcie reanimacji będziemy musieli otwierać klatkę piersiową.
Mama i córka jeszcze dwa miesiące po porodzie były pod ścisłą obserwacją lekarzy. Teraz obie są już w domu, a ich zdrowiu nic nie zagraża.
Warto dodać, że to pierwsza tego typu operacja w Europie. Podobne zabiegi potwierdzono w Stanach Zjednoczonych.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin