Włoska policja ostrzega turystów odwiedzających Rzym przed nowymi typami kieszonkowców. Złodzieje mają teraz markowe ubrania i świetną fryzurę. Wyglądają jak turyści lub mieszkańcy Rzymu. Szukają najłatwiejszego celu. Jest nim roztargniony turysta, który odkłada torbę, aby zrobić sobie selfie. Czasem kradną w ruchu, zasłaniając się parasolami, kiedy otwierają plecak ofiary.
Gangi południowoamerykańskich rabusiów, to młodzi, dobrze ubrani ludzie, ze słuchawkami w uszach, które pozwalają im komunikować się ze sobą. Działają w tłumie - na przystankach i placach. Młodsze od nich Romki są zadbane i też działają małymi grupami. Noszą duże markowe torby, do których natychmiast chowają zrabowane łupy. Obie grupy koncentrują się na telefonach komórkowych i torbach z gotówką oraz kartami kredytowymi.
Osoby pochodzące z Afryki Północnej działają zwykle w pojedynkę. Polują na złote naszyjniki młodych turystów wracających z dyskotek. Przyjaźnie do nich zagadują, udając, że próbują pomóc w znalezieniu właściwej drogi.
Policja każe mieć się na baczności również w restauracyjnych ogródkach. Nie wolno wieszać plecaka na oparciu. Nie można też dać się zwieść, jak pewna turystka, której złodziej zabrał z talerza kawałek pizzy. Ona, zirytowana tym, odwróciła wzrok od stołu, a on uciekł z jej telefonem komórkowym.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł
Osoby pochodzące z Afryki Północnej działają zwykle w pojedynkę. Polują na złote naszyjniki młodych turystów wracających z dyskotek. Przyjaźnie do nich zagadują, udając, że próbują pomóc w znalezieniu właściwej drogi.
Policja każe mieć się na baczności również w restauracyjnych ogródkach. Nie wolno wieszać plecaka na oparciu. Nie można też dać się zwieść, jak pewna turystka, której złodziej zabrał z talerza kawałek pizzy. Ona, zirytowana tym, odwróciła wzrok od stołu, a on uciekł z jej telefonem komórkowym.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł


Radio Szczecin