Połowa Polaków korzystała w ubiegłym roku z "e-medycyny" - tak wynika z badań Agencji Whites. Chodzi o portale, na których lekarze doradzają pacjentom do jakiego pójść specjalisty lub analizują wyniki badań.
Okazuje się, że z takich stron najczęściej korzystają mieszkańcy Zachodniopomorskiego, Małopolskiego oraz Świętokrzyskiego. - To lepsze niż stanie w długich kolejkach. Tak jest szybciej - przyznają pacjenci.
Tymczasem prawnicy ostrzegają przed ryzykiem i tłumaczą, że niektóre ze stron stosują zabezpieczenia. W regulaminach znajdują się np. wpisy, że portal ma charakter informacyjno-edukacyjny, a nie medyczny.
- Po poradzie mogą też być wysyłane wiadomości, że trzeba udać się do "prawdziwego" lekarza - mówi Maciej Podbielski, prawnik z kancelarii prawnej DMP.
Aby portal działał legalnie, wystarczy, że właściciel zarejestruje działalność gospodarczą.
Jak wynika z badań Agencji Whites, 93 proc. internautów szuka w sieci informacji o zdrowiu. Dwie trzecie z nich robi to co najmniej raz w miesiącu.
Tymczasem prawnicy ostrzegają przed ryzykiem i tłumaczą, że niektóre ze stron stosują zabezpieczenia. W regulaminach znajdują się np. wpisy, że portal ma charakter informacyjno-edukacyjny, a nie medyczny.
- Po poradzie mogą też być wysyłane wiadomości, że trzeba udać się do "prawdziwego" lekarza - mówi Maciej Podbielski, prawnik z kancelarii prawnej DMP.
Aby portal działał legalnie, wystarczy, że właściciel zarejestruje działalność gospodarczą.
Jak wynika z badań Agencji Whites, 93 proc. internautów szuka w sieci informacji o zdrowiu. Dwie trzecie z nich robi to co najmniej raz w miesiącu.


Radio Szczecin