Włoski pociąg Pendolino ma za długi przód. Podczas prób w Warszawie zahaczył o słup na Dworcu Centralnym i o urządzenia przytorowe - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Urządzenia sterowania ruchem trzeba będzie odsunąć od torów. Maszyniści będą mieli obowiązek ograniczenia prędkości i podniesienia osłony sprzęgu - powiedziała "Dziennikowi" osoba zaangażowana w wartą 665 mln euro transakcję.
Pendolino będzie więc wtaczało się do Warszawy w żółwim tempie i z podniesionym przodem.
Teraz PKP Intercity wspólnie z PKP PLK muszą sprawdzić wszystkie trasy, na których ma jeździć pociąg, m.in. do Gdańska i Krakowa.
Eksperci mają wątpliwości, czy szybka kolej, która ma oficjalnie ruszyć w grudniu, dotrzyma obiecanych przez Ministerstwo Transportu czasów przejazdu do Trójmiasta, Wrocławia i Rzeszowa.
Pendolino będzie więc wtaczało się do Warszawy w żółwim tempie i z podniesionym przodem.
Teraz PKP Intercity wspólnie z PKP PLK muszą sprawdzić wszystkie trasy, na których ma jeździć pociąg, m.in. do Gdańska i Krakowa.
Eksperci mają wątpliwości, czy szybka kolej, która ma oficjalnie ruszyć w grudniu, dotrzyma obiecanych przez Ministerstwo Transportu czasów przejazdu do Trójmiasta, Wrocławia i Rzeszowa.