Kpina i oszustwo - w takich słowach opozycja komentuje próbę obniżenia o połowę podatku od nieruchomości dla gazoportu w Świnoujściu. Polskie LNG wysłało w tej sprawie pismo do władz miasta.
Jak mówił w "Kawiarence politycznej" Radia Szczecin poseł .Nowoczesnej Piotr Misiło, pozbawienie Świnoujścia tych środków byłoby nie lada grandą. - Gdyby tak się stało, to rząd oszukałby mieszkańców Świnoujścia. Mam więc nadzieję, że jest to tylko takie sondowanie - dodał Misiło.
Zdaniem senatora Platformy Obywatelskiej Tomasza Grodzkiego, samo występowanie o obniżenie podatku jest już drwiną. - To jest kpina z mieszkańców Świnoujścia i Pomorza Zachodniego. W ogóle już samo wystąpienie z taką propozycją. Nawet jeżeli to miało być tylko biznesowe sondowanie, jakieś rozpoczęcie rozmów - komentował Grodzki.
Sceptycznie do pomysłu podchodzi też poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Zaremba. Dodał jednak, że budowa tunelu w Świnoujściu niezależnie od decyzji nie jest zagrożona.
- Tak czy owak powstanie tunel do Świnoujścia. Nawet żeby sto procent miał wziąć na siebie Skarb Państwa - mówił Zaremba. - Tego typu pomysły nie podobają mi się. Będziemy to wyjaśniać. Wydaje mi się, że któryś z menadżerów średniego szczebla w PGNiG wpadł na taki pomysł i rzucił.
Jak twierdzi Polskie LNG, obniżenie podatku miałoby zwiększyć konkurencyjność terminala i pozwolić pozyskać nowych klientów. Niższa stawka miałaby obowiązywać od 2017 do 2022 roku. Dla Świnoujścia oznaczałoby to wpływy na poziomie nie 40, a około 20 milionów złotych. Miasto nie zamierza podejmować żadnych kroków, dopóki nie otrzyma od Polskiego LNG pełnej listy opodatkowanych nieruchomości i podstawy obliczenia podatku.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".