Jest jeszcze za wcześnie na wejście Polski do strefy euro - powiedziała premier Beata Szydło. Szefowa rządu przemawiała podczas Forum Polityki Zagranicznej na Zamku Królewskim w Warszawie.
- Przystępując do Unii, Polska zobowiązała się wprowadzić euro. Jednak w obliczu wielu znaków zapytania dotyczących jego funkcjonowania, krok taki byłby obecnie przedwczesny. Polacy powinni przekonać się, że będzie to służyć ich interesom gospodarczym oraz że ich głos w kształtowaniu europejskiej konkurencji liczy się. Dla wszystkich powinno najpierw stać się oczywiste, że Polska będzie się z euro rozwijała szybciej niż obecnie - podkreślała Beata Szydło.
Podczas konferencji na Zamku Królewskim premier opowiedziała się też za większymi uprawnieniami państw członkowskich w Unii kosztem Wspólnoty. Jak zaznaczyła, dopiero wtedy Europa będzie silna.
- Kształtowanie przyszłości 28 państw oraz 500 milionów obywateli pod kątem wąskich potrzeb tylko jednej grupy to cofanie historii ostatnich rozszerzeń, to scenariusz porażki. Wiara Polek i Polaków w wartości wyrażane w pojęciu Rzeczpospolita pozwoliła odrodzić polską państwowość i przyczyniła się do przezwyciężenia sztucznego podziału Europy, będącego skutkiem decyzji podejmowanych ponad głowami narodów i z pogwałceniem ich suwerenności - mówiła premier.
Forum na Zamku Królewskim to coroczna debata publiczna o polskiej polityce zagranicznej z udziałem przedstawicieli rządu, parlamentu, korpusu dyplomatycznego, ekspertów i mediów. Wiodącym tematem tegorocznego spotkania jest pozycja Polski w kontekście zmian zachodzących we współczesnym świecie.
Jak podkreślała premier Beata Szydło, strefa euro wyszła z kryzysu, ale Polska musi mieć pewność, że wejście do niej przyniesie korzyści obywatelom.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Jeżeli w ogóle Polska miałaby kiedykolwiek wejść do strefy euro, to nie wcześniej niż w przypadku, gdy przy polskich zarobkach skreśli się końcówkę "zł" i napisze "eur".
Nie może być tak, że ceny paliwa i produktów są takie same, jak w krajach Europy Zachodniej, a pracodawcy oferują pensje 3-4 razy mniejsze niż w tych krajach
- słynna minimalna stawka 13 zł w stosunku do niemieckich 8,5 euro, czyli 36 zł...
i tu masz @Stetinensis rację!
Niech rząd uchwali podwyzki płacy minimalnej do poziomu co najmniej 30 PLN/h
i niech sam da przykład!
Na początek niech podwyższy płace w budżetówce.
Od 9 lat budżetówka nie ma podwyżek.
Wina Tuska?
Ku pamięci. Propozycja Tuska? Polska w strefie euro w 2012 r.