Stargard będzie częściej ogrzewany ciepłem z głębi ziemi.
- Tamtejsze przedsiębiorstwo usług ciepłowniczych zapowiada wywiercenie czterech nowych otworów, z których będzie wydobywać wodę - mówi Arkadiusz Biedulski z Geotermii Stargard. - Później w eksploatacji geoterma jest bardzo tania. Wypompowuje się solankę, odbiera od niej ciepło i dalej je dystrybuuje. Jeden odwiert to wydatek rzędu kilkunastu milionów złotych, który zwraca się w perspektywie 10-15 lat.
Biedulski przekonuje, że cały region ma dobre warunki do eksploatacji ciepła z głębi ziemi. - Wydobywamy solankę o temperaturze ponad 80 stopni Celsjusza. Według naszych analiz bardzo dobre warunki powinien mieć też Szczecin, co najmniej na takim samym poziomie, co moim zdaniem pozwala bez przeszkód stworzyć taką samą instalację w Szczecinie - uważa Biedulski.
Geotermia Stargard ogrzewa około 30 procent budynków. Po zakończeniu inwestycji będzie dostarczać ciepło do 80 procent obiektów w mieście.
Biedulski przekonuje, że cały region ma dobre warunki do eksploatacji ciepła z głębi ziemi. - Wydobywamy solankę o temperaturze ponad 80 stopni Celsjusza. Według naszych analiz bardzo dobre warunki powinien mieć też Szczecin, co najmniej na takim samym poziomie, co moim zdaniem pozwala bez przeszkód stworzyć taką samą instalację w Szczecinie - uważa Biedulski.
Geotermia Stargard ogrzewa około 30 procent budynków. Po zakończeniu inwestycji będzie dostarczać ciepło do 80 procent obiektów w mieście.