Aplikacje dla pacjentów poszukujących lekarza specjalisty, bezrobotnych poszukujących szkoleń i ekologicznych kierowców - to zwycięskie projekty w tegorocznym konkursie Hackathon.
To już trzecia odsłona tej inicjatywy Ministerstwa Cyfryzacji, która stawia na praktyczne wykorzystanie otwartych publicznych danych.
Zwycięski zespół programistów "Skiller" opracował aplikacje, która ułatwia odnalezienie szkoleń zawodowych dla osób poszukujących pracy. Agnieszka Grabałowska z tego zespołu powiedziała IAR, że kluczem do sukcesu jest dobre profilowanie użytkownika i wyszukiwanie ofert między innymi z baz danych urzędów pracy. Użytkownik takiej aplikacji może sprecyzować, czy jest jedną z grup osób, którym trudniej jest znaleźć prace: osobą niepełnosprawną, kobietą, osobą powyżej 50. roku życia czy pracownikiem pozbawionym pracy przez dłuższy czas. Można też określić, jakie szkolenia nie interesują użytkownika aplikacji. Program pokazuje dostępne w okolicy szkolenia i podaje dane kontaktowe do organizatorów wydarzenia.
Wiceminister cyfryzacji Karol Okoński podkreślał, że państwo udostępnia coraz więcej danych. Jednak nie są to wrażliwe dane obywateli, ale też takie informacje, które nie mają wpływu na bezpieczeństwo kraju. Wiceminister dodał, że właśnie oddając dostęp do danych obywatelom można uzyskać wiele użyteczności, które być może nie powstałyby, gdyby miały się tym zajmować same instytucje zarządzające danymi.
Zespoły programistów, które brały udział w Hackathonie Ministerstwa Cyfryzacji miały tydzień na opracowanie użytecznych aplikacji, które korzystają z otwartych danych. Wiele zespołów przyznaje, że teraz będzie się starać o unijne dofinansowanie i chciałoby udostępnić swoje aplikacje użytkownikom w całej Polsce.
Zwycięski zespół programistów "Skiller" opracował aplikacje, która ułatwia odnalezienie szkoleń zawodowych dla osób poszukujących pracy. Agnieszka Grabałowska z tego zespołu powiedziała IAR, że kluczem do sukcesu jest dobre profilowanie użytkownika i wyszukiwanie ofert między innymi z baz danych urzędów pracy. Użytkownik takiej aplikacji może sprecyzować, czy jest jedną z grup osób, którym trudniej jest znaleźć prace: osobą niepełnosprawną, kobietą, osobą powyżej 50. roku życia czy pracownikiem pozbawionym pracy przez dłuższy czas. Można też określić, jakie szkolenia nie interesują użytkownika aplikacji. Program pokazuje dostępne w okolicy szkolenia i podaje dane kontaktowe do organizatorów wydarzenia.
Wiceminister cyfryzacji Karol Okoński podkreślał, że państwo udostępnia coraz więcej danych. Jednak nie są to wrażliwe dane obywateli, ale też takie informacje, które nie mają wpływu na bezpieczeństwo kraju. Wiceminister dodał, że właśnie oddając dostęp do danych obywatelom można uzyskać wiele użyteczności, które być może nie powstałyby, gdyby miały się tym zajmować same instytucje zarządzające danymi.
Zespoły programistów, które brały udział w Hackathonie Ministerstwa Cyfryzacji miały tydzień na opracowanie użytecznych aplikacji, które korzystają z otwartych danych. Wiele zespołów przyznaje, że teraz będzie się starać o unijne dofinansowanie i chciałoby udostępnić swoje aplikacje użytkownikom w całej Polsce.