Pytajmy o ostateczną cenę i nie wahajmy się zwracać uwagi, jeśli dostaliśmy inne danie niż to, które zamówiliśmy - to rady Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w pierwsze dni wakacji.
UOKiK zwraca uwagę, abyśmy szczególnie w turystycznych miejscowościach świadomie wybierali restauracje i nie dali się oszukać. Renata Jezierska z Inspekcji Handlowej za przykład podaje nieprecyzyjne informacje o cenach w menu.
- Zdarzają się sytuację dosyć często, kiedy kupujemy rybę albo golonkę i mamy podaną w menu cenę za 100 gramów. Przed zamówieniem powinniśmy dostać od sprzedawcy informację, jaką porcję, jakiej wielkości mniej więcej otrzymamy, żebyśmy wiedzieli np. czy stać nas na zakupienie takiego obiadu - tłumaczy Jezierska.
UOKiK radzi też, aby zwracać uwagę obsłudze, kiedy dostaniemy zimne danie lub inne niż to które zamawialiśmy, a w przypadku, gdy obsługa nie zareaguje - zgłosić sprawę Inspekcji Handlowej. Ta w ubiegłym roku skontrolowała blisko dwieście barów, restauracji oraz sklepów i znalazła nieprawidłowości w większości z nich. Chodziło m.in. o używanie przeterminowanych produktów, podawanie dań z drobiu zamiast jagnięciny albo ważenie ryby razem z tacką.
Gastronomicy uważajcie: za takie przewinienia grożą grzywny, nawet do 10 procent obrotu z poprzedniego roku.
- Zdarzają się sytuację dosyć często, kiedy kupujemy rybę albo golonkę i mamy podaną w menu cenę za 100 gramów. Przed zamówieniem powinniśmy dostać od sprzedawcy informację, jaką porcję, jakiej wielkości mniej więcej otrzymamy, żebyśmy wiedzieli np. czy stać nas na zakupienie takiego obiadu - tłumaczy Jezierska.
UOKiK radzi też, aby zwracać uwagę obsłudze, kiedy dostaniemy zimne danie lub inne niż to które zamawialiśmy, a w przypadku, gdy obsługa nie zareaguje - zgłosić sprawę Inspekcji Handlowej. Ta w ubiegłym roku skontrolowała blisko dwieście barów, restauracji oraz sklepów i znalazła nieprawidłowości w większości z nich. Chodziło m.in. o używanie przeterminowanych produktów, podawanie dań z drobiu zamiast jagnięciny albo ważenie ryby razem z tacką.
Gastronomicy uważajcie: za takie przewinienia grożą grzywny, nawet do 10 procent obrotu z poprzedniego roku.