Polska wygrała z Komisją Europejską w unijnym sądzie spór w sprawie gazociągu OPAL, lądowej odnogi Nord Stream. - Wygraliśmy z Komisją Europejską fundamentalny spór - przyznał premier.
Sędziowie z Luksemburga unieważnili decyzję Brukseli z 2016 roku, zezwalającą na większe wykorzystanie przepustowości rurociągu przez rosyjski Gazprom. Polska zaskarżyła tę decyzję, przy wsparciu Litwy i Łotwy, a unijni sędziowie przyznali jej rację. Uznali, że decyzja Komisji Europejskiej została wydana z naruszeniem zasady solidarności energetycznej.
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie gazociągu Opal jest bardzo korzystny i ważny dla Polski. Szef rządu zaznaczył, że wyrok TSUE spowoduje to, że Niemcy i Rosja nie będą mogły monopolistycznie używać gazociągu. - To tworzy dużo lepsze warunki do konkurowania z gazem rosyjskim. Wygraliśmy z Komisją Europejską fundamentalny spór - przyznał premier.
Minister energii Krzysztof Tchórzewski powiedział, że decyzja sądu Unii Europejskiej w sprawie gazociągu Opal jest słuszna i pozwala utrzymać bezpieczeństwo energetyczne nie tylko Polski, lecz także Ukrainy. Jego zdaniem, w sytuacji pełnego objęcia Opalu przez Gazprom gazociąg na Ukrainie mógłby bowiem zostać wyłączony.
- Wyrok Sądu Unii Europejskiej jest korzystny dla Polski i jest kolejnym - po uchwaleniu dyrektywy gazowej - wydarzeniem, które ukróca monopol Gazpromu w Europie - podkreślił minister energii. Dodał, że wyrokiem uchylającym decyzję Komisji Europejskiej sąd przyznał Polsce rację. - Jest to słuszna decyzja Sądu Unii Europejskiej - ocenił Krzysztof Tchórzewski.
Polska, zaskarżając decyzję Komisji argumentowała, że zwiększenie możliwości wykorzystania gazociągu Opal przez Gazprom zagraża bezpieczeństwu dostaw gazu do Unii. Podkreślała, że ta decyzja jest sprzeczna z zasadą zróżnicowania źródeł i dostaw błękitnego paliwa, oraz że uzależnia od gazu z Rosji i to w czasie, kiedy Europa chce to uzależnienie zmniejszyć. Polskę poparły Litwa i Łotwa. Po stronie Komisji stanęły Niemcy.
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie gazociągu Opal jest bardzo korzystny i ważny dla Polski. Szef rządu zaznaczył, że wyrok TSUE spowoduje to, że Niemcy i Rosja nie będą mogły monopolistycznie używać gazociągu. - To tworzy dużo lepsze warunki do konkurowania z gazem rosyjskim. Wygraliśmy z Komisją Europejską fundamentalny spór - przyznał premier.
Minister energii Krzysztof Tchórzewski powiedział, że decyzja sądu Unii Europejskiej w sprawie gazociągu Opal jest słuszna i pozwala utrzymać bezpieczeństwo energetyczne nie tylko Polski, lecz także Ukrainy. Jego zdaniem, w sytuacji pełnego objęcia Opalu przez Gazprom gazociąg na Ukrainie mógłby bowiem zostać wyłączony.
- Wyrok Sądu Unii Europejskiej jest korzystny dla Polski i jest kolejnym - po uchwaleniu dyrektywy gazowej - wydarzeniem, które ukróca monopol Gazpromu w Europie - podkreślił minister energii. Dodał, że wyrokiem uchylającym decyzję Komisji Europejskiej sąd przyznał Polsce rację. - Jest to słuszna decyzja Sądu Unii Europejskiej - ocenił Krzysztof Tchórzewski.
Polska, zaskarżając decyzję Komisji argumentowała, że zwiększenie możliwości wykorzystania gazociągu Opal przez Gazprom zagraża bezpieczeństwu dostaw gazu do Unii. Podkreślała, że ta decyzja jest sprzeczna z zasadą zróżnicowania źródeł i dostaw błękitnego paliwa, oraz że uzależnia od gazu z Rosji i to w czasie, kiedy Europa chce to uzależnienie zmniejszyć. Polskę poparły Litwa i Łotwa. Po stronie Komisji stanęły Niemcy.