Branża turystyczna otrzyma dodatkowe wsparcie od rządu. W Ministerstwie Rozwoju trwają prace nad programem "1000 Plus", który ma zapobiec fali bankructw wśród przedsiębiorców z tego sektora.
Chodzi o wsparcie dla krajowej turystyki nad którym resort pracuje wspólnie z Polską Organizacją Turystyczną. W związku z epidemią koronawirusa branża turystyczna przeżywa paraliż. W ramach programu pomocowego, po zakończeniu epidemii udostępniane byłyby bony na wycieczki lub inne wydarzenia związane z turystyką o wartości 1000 złotych.
- W ministerstwie trwają ustalenia dotyczące tego, komu taki bon mógłby przysługiwać - mówi wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy.
Rozwiązanie maksymalne polegałoby na tym, że każdy dorosły obywatel otrzyma bon. W niektórych krajach bony otrzymują jedynie pracownicy sfery budżetowej, w ramach bonusu do pensji. Program może być także rozszerzony na wszystkich pracowników zatrudnionych w Polsce.
Prace dotyczą także tego w jakiej części program finansowany byłby z budżetu państwa. Program opierałby się również na ścisłej współpracy z firmami turystycznymi, które mogłyby wspierać jego działanie między innymi poprzez udzielanie rabatów.
- Branża turystyczna nie dokłada się do bonu. Deklaruje jednak, że w czasie martwego sezonu, jest w stanie zejść z ceny załóżmy o 30% - powiedział Andrzej Gut-Mostowy.
Podobny program wspierający krajową turystykę funkcjonuje między innymi we Francji oraz na Węgrzech.
Ministerstwo Rozwoju chce by program wszedł w życie zaraz po zakończeniu stanu epidemii.
- W ministerstwie trwają ustalenia dotyczące tego, komu taki bon mógłby przysługiwać - mówi wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy.
Rozwiązanie maksymalne polegałoby na tym, że każdy dorosły obywatel otrzyma bon. W niektórych krajach bony otrzymują jedynie pracownicy sfery budżetowej, w ramach bonusu do pensji. Program może być także rozszerzony na wszystkich pracowników zatrudnionych w Polsce.
Prace dotyczą także tego w jakiej części program finansowany byłby z budżetu państwa. Program opierałby się również na ścisłej współpracy z firmami turystycznymi, które mogłyby wspierać jego działanie między innymi poprzez udzielanie rabatów.
- Branża turystyczna nie dokłada się do bonu. Deklaruje jednak, że w czasie martwego sezonu, jest w stanie zejść z ceny załóżmy o 30% - powiedział Andrzej Gut-Mostowy.
Podobny program wspierający krajową turystykę funkcjonuje między innymi we Francji oraz na Węgrzech.
Ministerstwo Rozwoju chce by program wszedł w życie zaraz po zakończeniu stanu epidemii.