Ostatnie deszcze poprawiły nieco warunki rozwoju roślin na polach i w ogrodach, nadal jednak w Zachodniopomorskiem utrzymuje się zagrożenie suszą.
Według raportu Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG) od początku roku obserwowany jest poważny niedobór wody w glebie. Wielkość opadów w tym roku w regionie to zaledwie 30 proc. tego co zwykle.
Jak radzi ekspert dr Krzysztof Wraga z jednego ze szczecińskich gospodarstw ogrodniczych, na mniejszą skalę można zastosować kilka zabiegów, które pozwolą na zatrzymanie wody w glebie.
- Powinniśmy sadzić więcej roślin. Drzewa i krzewy, które zacieniają, wtedy ta woda wolniej wyparowuje. Oczywiście mała retencja tak zwana, czyli tworzenie jak najwięcej małych zbiorników. Ściółkowanie gleby też powoduje trochę zatrzymanie tej wody. Stosowanie obornika poprawia strukturę, właściwości gleby, ale także obornik nam zatrzymuje wodę - mówi Wraga.
Jak radzi ekspert dr Krzysztof Wraga z jednego ze szczecińskich gospodarstw ogrodniczych, na mniejszą skalę można zastosować kilka zabiegów, które pozwolą na zatrzymanie wody w glebie.
- Powinniśmy sadzić więcej roślin. Drzewa i krzewy, które zacieniają, wtedy ta woda wolniej wyparowuje. Oczywiście mała retencja tak zwana, czyli tworzenie jak najwięcej małych zbiorników. Ściółkowanie gleby też powoduje trochę zatrzymanie tej wody. Stosowanie obornika poprawia strukturę, właściwości gleby, ale także obornik nam zatrzymuje wodę - mówi Wraga.
Suszę glebową pogłębia wzrost temperatur i szybsze parowanie wody z gleby. Według danych Instytutu Uprawy - w styczniu tego roku średnie temperatury przekroczyły normę z ostatnich 30 lat o ponad 4 stopnie Celsjusza, w marcu - o ok. 1,6°C.
Więcej na ten temat w audycji "Na Szczecińskiej Ziemi".
Edycja tekstu: Michał Król