W zimnej wodzie, ale także w wyjątkowo wiosennej aurze. Szczecińskie morsy zakończyły sezon. Ostatnią wspólną kąpiel urozmaiciły rozgrzewka, wodny sprint do pomostu i grill.
- Czuć już wiosnę pełną parą. Ale w takim towarzystwie po każdej porze roku można pływać. - Dzisiaj woda cieplutka. - Ogólnie super, trochę za ciepło, ale super - mówią morsy.
- Temperatura już taka jak w Mielnie w lipcu, około 17 stopni, na zewnątrz mamy 20, w związku z tym wchodzimy do wody już tak niekoniecznie totalnie morsowo. Morsowanie to stan umysłu, to zawsze to będzie dla nas atrakcja - mówi Ireneusz Kowieski, prezes Szczecińsko-Polickiego klubu Morsy.
Miłośnicy zimnych kąpieli zapewniają, że morsowanie usprawnia krążenie, poprawia samopoczucie i odporność, a także obniża poziom stresu.
- Temperatura już taka jak w Mielnie w lipcu, około 17 stopni, na zewnątrz mamy 20, w związku z tym wchodzimy do wody już tak niekoniecznie totalnie morsowo. Morsowanie to stan umysłu, to zawsze to będzie dla nas atrakcja - mówi Ireneusz Kowieski, prezes Szczecińsko-Polickiego klubu Morsy.
Miłośnicy zimnych kąpieli zapewniają, że morsowanie usprawnia krążenie, poprawia samopoczucie i odporność, a także obniża poziom stresu.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek