W spółkach kolejowych powinny posypać się wypowiedzenia pracy - mówił w magazynie "Radio Szczecin na wieczór" Juliusz Engelhardt, specjalista w zakresie ekonomiki transportu Uniwersytetu Szczecińskiego i były wiceminister infrastruktury.
- Mamy do czynienia z dymisją prezesa Intercity, ale do dymisji powinni się podać, lub zostać zdymisjonowani prezesi spółek PKP S.A. i PKP PLK. To są dwa podmioty, które w szczególności zawiniły, bo nie podjęły żadnych działań, a wcześniej chełpiły się przygotowaniem kolei do zimy. Tymczasem taka zima, jaką mamy teraz - to żadna zima - mówił Engelhardt.
- Gołoledź na torach ujawniła niedowład organizacyjny - uważa wiceprezes szczecińskiego oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji, Józef Jastrzębski. - Nie do pomyślenia jest to, żeby pociąg stał na sprawnym torze pięć godzin i nie znalazła się żadna lokomotywa spalinowa, która by go uruchomiła. To niedowład organizacyjny.
We wtorek dwa jadące do Szczecina pociągi miały rekordowe opóźnienia. Jeden - z Katowic - przyjechał 18 godzin później, drugi skład - z Przemyśla - dojechał z ośmiogodzinnym poślizgiem.
- Gołoledź na torach ujawniła niedowład organizacyjny - uważa wiceprezes szczecińskiego oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji, Józef Jastrzębski. - Nie do pomyślenia jest to, żeby pociąg stał na sprawnym torze pięć godzin i nie znalazła się żadna lokomotywa spalinowa, która by go uruchomiła. To niedowład organizacyjny.
We wtorek dwa jadące do Szczecina pociągi miały rekordowe opóźnienia. Jeden - z Katowic - przyjechał 18 godzin później, drugi skład - z Przemyśla - dojechał z ośmiogodzinnym poślizgiem.