Komisja Krajowa apeluje do członków, by w tym miesiącu nie robić tam zakupów.
W piątek przez godzinę związkowcy pikietowali w dwóch marketach w Szczecinie. Za zakupy płacili tylko groszówkami. To dlatego, że firma zwolniła ich kolegów.
- Mamy około 70 złotych w groszach, koledzy w sklepie w Zdrojach przygotowali około 120 złotych. Domagamy się, żeby przywrócono do pracy członków związku Solidarność, którzy założyli związki zawodowe w Lidlu. Zostali wyrzuceni z pracy. To firma niemiecka, związkowcy w Niemczech mają swoje prawa i są szanowani przez pracodawców. W Polsce pracodawca, mimo, że to niemiecka firma, nie szanuje pracowników i ich praw, dlatego wspieramy akcję - mówili protestujący.
Chcieliśmy poprosić o komentarz rzecznika prasowego sieci Lidl, ale nie udało się. - Jest na spotkaniu w firmie. Na pewno ustosunkujemy się do tej sprawy - usłyszeliśmy.
Teraz czekamy na odpowiedź rzecznika na nasz e-mail.
- Mamy około 70 złotych w groszach, koledzy w sklepie w Zdrojach przygotowali około 120 złotych. Domagamy się, żeby przywrócono do pracy członków związku Solidarność, którzy założyli związki zawodowe w Lidlu. Zostali wyrzuceni z pracy. To firma niemiecka, związkowcy w Niemczech mają swoje prawa i są szanowani przez pracodawców. W Polsce pracodawca, mimo, że to niemiecka firma, nie szanuje pracowników i ich praw, dlatego wspieramy akcję - mówili protestujący.
Chcieliśmy poprosić o komentarz rzecznika prasowego sieci Lidl, ale nie udało się. - Jest na spotkaniu w firmie. Na pewno ustosunkujemy się do tej sprawy - usłyszeliśmy.
Teraz czekamy na odpowiedź rzecznika na nasz e-mail.