Nawet połowę połączeń Interregio nie wyjedzie na tory wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy. Za dwa miesiące będzie ich jedynie 26.
Przewozy Regionalne tłumaczą ten fakt oszczędnościami, bo pociągi tej spółki są nierentowne. Utrzymują się jedynie z wpływów ze sprzedaży biletów, te nie są jednak w stanie pokryć kosztów utrzymania połączeń. W rozkładzie pozostaną pociągi "Mewa" i "Portowiec" ze Szczecina do Warszawy oraz skład "Bosman", który kursuje między Warszawą a Świnoujściem.
Połączenia Interregio znane są z niskich cen biletów, jednak ta sytuacja odbija się bezpośrednio na finansach spółki. Tylko w tym roku ten typ pociągów przyniósł przewoźnikowi ponad 30 mln złotych straty. Mimo uszczuplenia siatki połączeń Przewozy Regionalne przewidują, że w przyszłym roku strata wyniesie blisko 24 mln.