Protest mieszkańców Sobieradza. Kilkadziesiąt osób przez dwie godziny blokowało w sobotę ulicę Przestrzenną w Gryfinie, manifestując przeciwko powstaniu farmy wiatrowej pod ich oknami.
Mieszkańcy żądają wycofania się firmy ENERGA Invest z budowy farmy. Przedsiębiorca chce postawić 18 wiatraków w Sobieradzu.
Na transparentach były hasła m.in. "Koniec lekceważenia nas", "Ludzie to nie śmieci", "Stop wiatrakom".
- Z jednej strony mamy linię wysokiego napięcia, przed którą nie można się budować. Z drugiej przebiega trasa S3. Farma ma być zlokalizowana od trzeciej strony i tam też nie będzie można się rozbudowywać. Wieś "umrze" śmiercią naturalną. To byłaby naprawdę pierwsza miejscowość w Polsce, która byłaby tak zakleszczona uciążliwymi budowlami. Nie godzimy się na to jako mieszkańcy tej wsi i gminy, ale też jako obywatele, którzy zostali zwyczajnie zlekceważeni - tłumaczyli manifestujący.
Mieszkańcy skierowali sprawę do sądu, zaskarżając m.in. decyzję środowiskową uchwaloną przez byłego burmistrza Henryka Piłata, która pozwala na inwestycję. Apel protestujących trafił także do prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Na transparentach były hasła m.in. "Koniec lekceważenia nas", "Ludzie to nie śmieci", "Stop wiatrakom".
- Z jednej strony mamy linię wysokiego napięcia, przed którą nie można się budować. Z drugiej przebiega trasa S3. Farma ma być zlokalizowana od trzeciej strony i tam też nie będzie można się rozbudowywać. Wieś "umrze" śmiercią naturalną. To byłaby naprawdę pierwsza miejscowość w Polsce, która byłaby tak zakleszczona uciążliwymi budowlami. Nie godzimy się na to jako mieszkańcy tej wsi i gminy, ale też jako obywatele, którzy zostali zwyczajnie zlekceważeni - tłumaczyli manifestujący.
Mieszkańcy skierowali sprawę do sądu, zaskarżając m.in. decyzję środowiskową uchwaloną przez byłego burmistrza Henryka Piłata, która pozwala na inwestycję. Apel protestujących trafił także do prezydenta Bronisława Komorowskiego.