Czarodzieje, kowboje, wróżki czy klauny. Kilkadziesiąt szczecińskich morsów w takich przebraniach kąpało się dziś w jeziorze Głębokim.
- Jest kapitalnie! Po prostu taka adrenalina, jest taka siła! - Siedzimy szóstą minutę już! - Nie ma czucia w nogach już. - Półtora stopnia wody, gdzieś minus dwa stopnie temperatura powietrza. - Woda jest ciepła, powietrze też, także jest dobrze - podkreślali uczestnicy zimowej kąpieli.
''Karnawałową kąpiel przebierańców'' zorganizował szczecińsko-policki klub ''Morsy''.
W przyszłym miesiącu trzydziestu członków tego klubu wybiera się do norweskiego Tromsø
by morsować za kołem podbiegunowym. Spędzą tam tydzień a do lodowatej wody będą wchodzić trzy razy dziennie.