- Powodem kontroli kibiców było odpalenie petardy przez kibica, a interwencja była "prawidłowa i adekwatna do zaistniałej sytuacji" - poznańska policja zabiera głos w sprawie kontroli autobusu z kibicami Pogoni i pisma szczecińskiego posła do ministra spraw wewnętrznych i administracji. Sylwester Chruszcz pyta Mariusza Błaszczaka, jakie były powody użycia gazu pieprzowego i rewizji kilkudziesięciu osób.
- Proszę pana, może pan złożyć skargę na czynności do właściwego miejscowego prokuratora - odpowiadał jeden z policjantów podczas interwencji.
Kibice dodają - i na to zwraca uwagę w piśmie do ministra poseł - że policjanci przeprowadzili rewizję kibiców. Święcichowski na nasze pytanie czy tak było nie odpowiedział. Przekonuje za to, że "czynności przeprowadzone po interwencji wykazały, że zastosowanie środka przymusu bezpośredniego było prawidłowe i adekwatne do zaistniałej sytuacji oraz zgodne z obowiązującymi przepisami".
Do interwencji doszło 1 marca. Kilkuset kibiców Pogoni pojechało pociągiem na mecz z Lechem. Z dworca na stadion byli konwojowani autobusami.