Jak mówi Ireneusz Kowiecki prezes Szczecińsko-Polickiego Klubu Morsów, niektóre morsy do wody wchodziły z obowiązku, bo woda dla nich jest zdecydowanie za ciepła.

- Do morsowania przydałaby się rzeczywiście ładna pogoda pod względem słońca, natomiast -5, -10 stopni Celsjusza i lód na wodzie to najlepszy okres dla nas. Dziś jest powyżej 10 stopni, więc tak jak czasem w lecie nad polskim morzem, dlatego wchodzimy do wody rozgrzewkowo - powiedział Kowiecki.

Większość osób, która bierze udział w zimnych kąpielach, robi to ze względów zdrowotnych.

- Woda idealna, pogoda świetna jak na taką imprezę, więc nic tylko pływać, skakać i bawić się. To mój pierwszy raz o tej porze roku i muszę przyznać, że jest fajnie. Po chwili poczułam tylko, że coś mnie szczypie w nogi. Bardzo ciepła woda. To jeszcze nie to. Za dwa miesiące zapraszam, jak będzie przerębel, to zobaczycie co to jest ogień - mówiły morsy.

Sezon morsowania na Głębokim trwa od października do kwietnia.

Morsy spotykają się na plaży w każdą sobotę.