Jedna osoba zginęła, a 28 zostało rannych w wypadku na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Radziszewo pod Gryfinem. W środę po południu ciężarówka przewożąca drewno zderzyła się tam z pociągiem relacji Szczecin-Zielona Góra.
Do tragicznego wypadku doszło przed godziną 13. Na miejscu zginął kierowca ciężarówki. Rannych zostało ponad 20 osób. Pierwsze informacje mówiły o 22 poszkodowanych.
- Pociąg wykoleił się. Po zderzeniu z ciężarówką zmiażdżeniu uległa kabina maszynisty. W tej chwili trwają oględziny medyczne pozostałych osób, które podróżowały pociągiem. Na razie możemy powiedzieć o 22 osobach poszkodowanych, ale ta liczba może się zwiększyć w związku z tym, że cały czas badane są kolejne osoby. Karetki pogotowia dojeżdżają, a my przekazujemy im kolejne osoby poszkodowane - mówił po południu Tomasz Kubiak ze straży pożarnej.
Według najnowszych informacji, rannych zostało 28 osób. Na miejsce przyjechał prokurator. Trwa ustalanie przyczyn wypadku.
- To było straszne. Niesamowity huk i bele drewna spadające z ciężarówki, które latały nad naszymi głowami - relacjonują pasażerki pociągu. - Nie mogliśmy wyjść, zablokowały się wewnętrzne drzwi. Wyszedł jakiś chłopak i odblokował je. Dzieci płakały. Wiele osób zostało rannych. Mają rany głowy i kończyn.
Trasa kolejowa Szczecin-Kostrzyn jest całkowicie zablokowana. Uruchomiona została komunikacja zastępcza. - Taką komunikację wprowadził przewoźnik - Przewozy Regionalne. Komunikacja autobusowa obowiązuje od Podjuch w Szczecinie do Daleszewa. Natomiast PKP Intercity wprowadziło komunikację zastępczą od Gryfina do Szczecina - mówi rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec.
Wkrótce mają też rozpocząć się prace na torowisku. - W pierwszej kolejności będziemy przygotowywać jeden tor, tak żeby można było wznowić ruch. Równocześnie w akcji będzie pociąg sieciowy i specjalny skład ratownictwa kolejowego, które będą naprawiały sieć trakcyjną i będą wkolejały pociąg. Później czeka nas naprawa toru i wymiana ponad 100 podkładów - dodaje Siemieniec.
- Pociąg wykoleił się. Po zderzeniu z ciężarówką zmiażdżeniu uległa kabina maszynisty. W tej chwili trwają oględziny medyczne pozostałych osób, które podróżowały pociągiem. Na razie możemy powiedzieć o 22 osobach poszkodowanych, ale ta liczba może się zwiększyć w związku z tym, że cały czas badane są kolejne osoby. Karetki pogotowia dojeżdżają, a my przekazujemy im kolejne osoby poszkodowane - mówił po południu Tomasz Kubiak ze straży pożarnej.
Według najnowszych informacji, rannych zostało 28 osób. Na miejsce przyjechał prokurator. Trwa ustalanie przyczyn wypadku.
- To było straszne. Niesamowity huk i bele drewna spadające z ciężarówki, które latały nad naszymi głowami - relacjonują pasażerki pociągu. - Nie mogliśmy wyjść, zablokowały się wewnętrzne drzwi. Wyszedł jakiś chłopak i odblokował je. Dzieci płakały. Wiele osób zostało rannych. Mają rany głowy i kończyn.
Trasa kolejowa Szczecin-Kostrzyn jest całkowicie zablokowana. Uruchomiona została komunikacja zastępcza. - Taką komunikację wprowadził przewoźnik - Przewozy Regionalne. Komunikacja autobusowa obowiązuje od Podjuch w Szczecinie do Daleszewa. Natomiast PKP Intercity wprowadziło komunikację zastępczą od Gryfina do Szczecina - mówi rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec.
Wkrótce mają też rozpocząć się prace na torowisku. - W pierwszej kolejności będziemy przygotowywać jeden tor, tak żeby można było wznowić ruch. Równocześnie w akcji będzie pociąg sieciowy i specjalny skład ratownictwa kolejowego, które będą naprawiały sieć trakcyjną i będą wkolejały pociąg. Później czeka nas naprawa toru i wymiana ponad 100 podkładów - dodaje Siemieniec.
- Pociąg wykoleił się, uległa zmiażdżeniu kabina maszynisty, po zderzeniu z ciężarówką. W tej chwili trwają oględziny medyczne pozostałych osób, które podróżowały tym pociągiem. Możemy w tej chwili powiedzieć o 22 osobach poszkodowanych, ale ta liczba moż
- To było straszne. Niesamowity huk i bele drewna spadające z ciężarówki, które latały nad naszymi głowami - relacjonują pasażerki pociągu.
- Nie mogliśmy wyjść, zablokowały się wewnętrzne drzwi. Wyszedł jakiś chłopak i odblokował je. Dzieci płakały. Wiele osób zostało rannych. Mają rany głowy i kończyn - relacjonują pasażerki pociągu.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Dziś , kierowcy ciężarówek to naprawdę poważne zagrożenie na drodze codziennie wypadek ciężarówki na S-3 , na szerokiej drodze ciężarówki często w rowach lądują , chyba jak kiedyś oszukują na "tacho" i usypiają w czasie jazdy .
Trzeba szukać przyczyn i likwidować potencjalnych morderców drogowych
Do CUPER: Nie ma znaczenia zadne tacho i przepisy. Co z tego ze kierowca bedzie przestrzegal 9 godz jazdy ,jak razem z jazda moze pracowac 15 godz!! Nikt nie wie ,co kierowca robi po pracy i o ktorej kladzie sie spac. Tego nikt juz nie sprawdzi. Wiekszosc kierowcow nie wraca na chate by spac,bo maja swoje rodziny i obowiazki i zamiast wypoczywac te 11 godzin to spi np 5 lub 6. Mial pecha,bo pociagi na trasie Podjuchy -Gryfino,nie zwalniaja na przejazdach,bo sa to przejazdy o bardzo malym ruchu samochodow. Jesli ludzie nie zaczna myslec ,to beda ginac i wraz z Nimi nie winne osoby. Sa znaki,oznaczony przejazd,ale jak widac warto sie zatrzymac i upewnic czy nic nie jedzie. Pamietajcie ,ze czasu nie da sie cofnac.