Siąpiący deszcz nie przeszkodził morsom ze Szczecińsko-Polickiego Klubu Morsów im. Zbyszka Ulatowskiego wskoczyć do basenu z zimną wodą ustawionego nietypowo, bo w centrum miasta.
Na pl. Lotników zjawili się miłośnicy chłodnych kąpieli, z których najmłodszy miał 6 lat.
- Woda, jak w rzece czy jeziorze, pewnie ze cztery stopnie. - Jest za ciepła, byliśmy za kołem podbiegunowym, to była woda! - A w "morsowaniu" najbardziej podoba mi się pływanie - mówiły, również te najmłodsze, morsy.
Szczecińsko-Policki Klub Morsów im. Zbyszka Ulatowskiego liczy ponad 200 członków. Szacuje się, że w Szczecinie "morsuje" dwa razy więcej osób.
- Woda, jak w rzece czy jeziorze, pewnie ze cztery stopnie. - Jest za ciepła, byliśmy za kołem podbiegunowym, to była woda! - A w "morsowaniu" najbardziej podoba mi się pływanie - mówiły, również te najmłodsze, morsy.
Szczecińsko-Policki Klub Morsów im. Zbyszka Ulatowskiego liczy ponad 200 członków. Szacuje się, że w Szczecinie "morsuje" dwa razy więcej osób.