- Po wielu latach dyskusji, często politycznych sporów, różnych rozpaczliwych prób, które się nie udawały, dzisiaj wreszcie dokonujemy tego otwarcia gazociągu. Przez dziesięciolecia był polskim marzeniem tych, którzy chcieli, mieli wizję dywersyfikacji dostaw gazu do Polski, wzmocnienia suwerenności naszego kraju i uniezależnienia się od dostaw rosyjskich i ze wschodu - mówił prezydent.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że otwarcie Baltic Pipe oznacza koniec ery gazowej dominacji Rosji. Szef rządu stwierdził, że ten okres był naznaczony szantażem, wymuszeniami i groźbami. Podczas uroczystości otwarcia Baltic Pipe w tłoczni Goleniów podkreślił, jak ważny jest ten gazociąg dla suwerenności naszego państwa.
- Rozpoczynamy nową epokę. Suwerenności i wolności energetycznej, zwiększonego bezpieczeństwa, także w szerszym rozumieniu tego słowa. Bezpieczeństwo bierze się ze współpracy. Dziś Polska, wraz z Danią i Norwegią, jest częścią najsilniejszego sojuszu militarnego w historii świata, częścią NATO. Wiemy doskonale, jak bardzo te nasze związki są ważne w obliczu wojny na Ukrainie - mówił premier.
List w imieniu Jarosława Kaczyńskiego odczytał poseł Michał Jach. Szef koalicji rządzącej podkreślił w nim, że połączenie gazociągiem Baltic Pipe złóż gazu na szelfie norweskim z Polską, to kolejna inwestycja wzmacniająca polską suwerenność. W liście Jarosław Kaczyński w szczególny sposób uhonorował wieloletniego pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotra Naimskiego.
Dostawy błękitnego paliwa z szelfu norweskiego w kierunku Polski przez Baltic Pipe rozpoczną się 1 października. Docelowa przepustowość Baltic Pipe w kierunku Polski wyniesie dziesięć miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. To mniej więcej połowa krajowego zużycia tego surowca w ubiegłym roku.
Symboliczne uruchomienie przesyłu gazu. #BalticPipe pic.twitter.com/XYmBDBvYv0
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) September 27, 2022